Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikarze weszli do IPN-u i przeglądają teczki TW "Bolka"

Magdalena Nałęcz AIP
Archiwum AIP
W poniedziałek (22 lutego) w południe została udostępniona dziennikarzom część dokumentów zabezpieczonych w domu gen. Kiszczaka. Akta mają wskazywać na współpracę prezydenta Lecha Wałęsy ze Służbami Bezpieczeństwa.

Dziennikarze, w tym reporterzy Agencji Informacyjnej Polska Press, weszli do siedziby Instytutu Pamięci Narodowej. Wśród akt, które ujawnił IPN, znajdują się papiery podpisane "Lech Wałęsa Bolek".

IPN udostępni dziennikarzom i naukowcom kopie dokumentów, będzie można je fotografować i filmować. Oryginalne dokumenty będą jeszcze poddane oględzinom konserwatora, choć archiwiści oceniają ich stan jako dobry. Dokumenty będą też badane przez innych ekspertów, w tym m.in. grafologów.

Lech Wałęsa konsekwentnie zaprzecza, że współpracował ze Służbami, donosił i brał za to pieniądze. „Uwierzono, że dałem się złamać, że w latach 70. lekko współpracowałem, donosiłem i brałem pieniądze. NIE. NIE. NIE... nie ... nie. nie. to NIEPRAWDA. Gdyby była to prawda i byłyby tego dowody, to nie ryzykowano by z takim rozmachem podrabiania faktów i dowodów” - napisał prezydent na swoim mikroblogu na portalu Wykop.pl w niedzielę.

W sobotę w tym samym miejscu Lech Wałęsa poinformował, że podszedł go funkcjonariusz SB. „Czy jednak prawdą było, że Pan zgubił pieniądze na kupno samochodu i dodatkowo kontrolowano Panu wydawane pieniądze w pracach operacyjnych. Wtedy ja się na Pana płaczącą prośbę zgodziłem, podpisałem podobne papiery, ale Pan pod przysięgą obiecał, że wszystkie te papiery wrócą do mnie, a na pewno będą zniszczone” - napisał prezydent na mikroblogu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska