Do niecodziennego spotkania w parku Tysiąclecia, który mieści się niemal w samym centrum Zielonej Góry, doszło w czwartek rano. Mieszaniec ul. Wazów wybrał się na spacer z psem do parku. – W pewnym momencie spotkałem się oko w oko z dwoma dużymi dzikami, które spacerowały sobie po parku. Trochę się przestraszyłem, bo prawie wszedłem na nie. Byłem od nich dosłownie o krok – opowiada Janusz Stefańczak. – Mój pies jest już bardzo stary, słabo widzi i do nich podszedł. Gdyby go zaatakowały, nie miałby z nimi żadnych szans. Na szczęście nie były agresywne. Nawet się nie spłoszyły. Chodziły sobie powoli jak gdyby nigdy nic.
Dziki grasują, a mieszkańcy się boją
Jak dodaje, to nie pierwszy raz, kiedy dziki grasują po parku Tysiąclecia i okolicy. – Nie raz już widzieliśmy je spacerujące także po ulicy. Sąsiadom, którzy zostawili otwartą bramkę, wszystkie kwiaty poniszczyły – mówi Janusz Stefańczak.
Mimo że zwierzęta do tej pory nie atakowały nikogo, mieszkańcy boją się. – Nigdy nie wiadomo, kiedy taki dzik może poczuć zagrożenie i zaatakować człowieka – tłumaczy nasz Czytelnik.
Zobacz też: Blisko 30 dzików spacerowało ulicą Źrodlaną
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?