Dziś debiut polskiej kadry pod batutą Franciszka Smudy

ZOBACZ W TV

ZOBACZ W TV

Sobota: Polska - Rumunia, godz 16.55, TVP-1 (na żywo)
Środa: Polska - Kanada, godz. 17.00, TVP-1 (na żywo)

Od dawna kibice, działacze i piłkarze nie byli tak jednomyślni. Nowym szkoleniowcem powinien zostać Smuda. Ten 61-latek, był średniej klasy piłkarzem ale za to znacznie lepszym trenerem. Pierwsze zespoły prowadził w Niemczech, potem pracował w Turcji, a w 1993 roku powrócił do Polski.

Jego kariera nabrała przyspieszenia. Prowadził Widzew, z którym awansował do rozgrywek grupowych Ligi Mistrzów, Legię Warszawa, Lecha Poznań i kilka innych zespołów. Wywodzi się z niemieckiej szkoły trenerskiej, preferuję pracę, precyzyjne przygotowania, dobry kontakt z zawodnikami. Raczej opiera się na własnej obserwacji i trenerskim nosie niż na laptopie i komputerowej analizie. Kilka razy był bardzo blisko kadry. Ciągle ktoś go wyprzedzał. Wreszcie mu się udało.

Przed nim bardzo trudne zadanie. Grając tylko mecze sparingowe ma przygotować kadrę na tyle by podczas mistrzostw Europy rozgrywanych u nas pokazała się z jak najlepszej strony.
Tym bardziej kibiców ciekawią pierwsze mecze pod wodzą nowego szkoleniowca. W poniedziałek w Grodzisku Wlkp. rozpoczęło się zgrupowanie. Już na początku doszło do zmiany. Wiadomo było, że nie przyjedzie kontuzjowany zawodnik Wisły Kraków Arkadiusz Głowacki, drugim nieobecnym jest jego klubowy kolega Paweł Brożek. Zastąpili ich Kamil Glik z Piasta Gliwice i Maciej Rybus z Legii Warszawa.

Po raz pierwszy kadrowiczom zaprezentowali się współpracownicy Smudy. Asystentem jest Tomasz Wałdoch. Jego nie trzeba specjalnie przedstawiać. Ma 38 lat, za sobą udaną karierę i 74 mecze w reprezentacji Polski. Obecnie jest trenerem drużyn młodzieżowych Schalke 04 Gelsenkirchen, szkoleniowcem bramkarzy jest Jacek Kazimierski, kierownikiem technicznym Wiesław Ignasiewicz, administracyjnym Andrzej Estkowski, lekarzem Mariusz Urban.

Kadrowicze trenowali do piątku. Potem udali się do Warszawy. Tam w sobotę rozegrają mecz z Ruminią. W niedzielę pojadą do Bydgoszczy, gdzie w środę zmierzą się z Kanadą. Jak donoszą ze zgrupowania atmosfera jest świetna, praca ostra, a nastroje bojowe. Trener Smuda mówi że szansę dostanie u niego każdy wyróżniający się piłkarz obojętnie od wieku i ligi w jakiej występuje. Stąd wrócił trochę zapomniany, 32-letni Kamil Kosowski, czy Radosław Majewski, który u Leo Beehakkera popadł w niełaskę. Smuda już zaskoczył wszystkich bo już w środę podał wyjściową jedenastkę a jego słowa od kilka dni cytują gazety i portale. Oto kto wybiegnie na murawę w Warszawie: Kuszczak - Kowalczyk, Piotr Brożek, Kokoszka, Żewłakow - Dudka, Kosowski, Błaszczykowski, Obraniak - Lewandowski, Jeleń.

Przed trenerem i piłkarzami wielka próba. Może te dwa ostatnie mecze będą jakimś promykiem w tej naszej szarej futbolowej tegorocznej jesieni?

NASI KADROWICZE

Bramkarze: Tomasz Kuszczak (rocznik 1982 - Manchester Utd), Wojciech Szczęsny (90 - Arsenal Londyn); obrońcy: Piotr Brożek (83 - Wisła Kraków), Kamil Glik (88 - Piast Gliwice), Marcin Kowalczyk (85 - Dynamo Moskwa), Jakub Rzeźniczak (86 - Legia Warszawa), Michał Żewłakow (76 - Olympiakos Pireus), Maciej Sadlok (89 - Ruch Chorzów), Dariusz Dudka (83 - AJ Auxerre), Adam Kokoszka (86 - Empoli), Seweryn Gancarczyk (81 - Lech Poznań); pomocnicy Jakub Błaszczykowski (85 - Borussia Dortmund), Sławomir Peszko (1985 - Lech), Maciej Rybus (89 - Legia), Radosław Majewski (86 - Notthingham Forest), Janusz Gancarczyk (84 - Śląsk Wrocław), Kamil Kosowski (77 - APOEL Nikozja), Ludovic Obraniak (84 - Lille), Roger Guerreiro (82 - AEK Ateny), Patryk Małecki (88 - Wisła), Rafał Murawski (81 - Rubin Kazań); napastnicy: Paweł Brożek (83 - Wisła), Ireneusz Jeleń (81 - Auxerre), Robert Lewandowski (88 - Lech Poznań).