Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś derby! Tego dnia zwycięstwo smakuje wyjątkowo słodko, a porażka boli podwójnie.

Redakcja
zdjęcia Tomasz Gawałkiewicz
Dziś o 18.00 żużlowe derby. Falubaz Zielona Góra kontra Caelum Stal Gorzów. Ostatnia drużyna w tabeli kontra lider rozgrywek. To już 69. pojedynek naszych drużyn.

Historia derbów jest długa i barwna. Jerzy Synowiec, znany w Gorzowie mecenas i były prezes Stali, do dziś wspomina mecz z 1978 r. w Zielonej Górze. Miał wtedy 25 lat. Podczas bijatyki na trybunach stracił... rękaw eleganckiego, skórzanego płaszcza. A do domu wracał dużym fiatem bez szyby. - Rękawa nie udało się odzyskać... - wspomina z uśmiechem.

Z kolei w 1991 r. od emocji kipiał stadion w Gorzowie. Spotkanie było bardzo zacięte, a w jednym wyścigu
Jarosław Szymkowiak z Morawskiego Zielona Góra przewrócił na wirażu Piotra Śwista ze Stali. Po chwili na torze pojawił się mężczyzna w gustownym golfie i wyprowadził cios na głowę "Szymka". Okazało się, że tym krewkim bokserem był... ojciec Śwista.

Roman Bukartyk z Gorzowa ogląda derby od pół wieku. - 30, 40 lat temu laliśmy Falubaz aż huczało! Ale nie dziwiło to nawet zielonogórzan, bo przecież nasz klub był wtedy w Polsce potęgą. Tacy żużlowcy, jak Rysiek Fabiszewski czy Mietek Woźniak musieli ciągnąć zapałkę, który z nich będzie choćby rezerwowym! - wspomina. - Derby powinny być świętem w obu miastach. Ja jestem zdania, że nieważne kto, byle wygrał lepszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska