Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś gramy z Panathinaikosem, w niedzielę z Energą Czarnymi

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
W meczu z Lokomotivem musieliśmy ostro walczyć pod koszami. Dziś z Panathinaikosem pewnie też tak będzie
W meczu z Lokomotivem musieliśmy ostro walczyć pod koszami. Dziś z Panathinaikosem pewnie też tak będzie Mariusz Kapała
Zielonogórzan czekają trzy trudne dni. Dziś Eurolidze grają z Panathinaikosem Ateny, a w niedzielę w ekstraklasie podejmują Energę Czarnych Słupsk.

Najważniejsze jest dzisiejsze spotkanie. Gramy w hali CRS-u z Panathinaikosem Ateny. Mamy na koncie trzy porażki, poniesione po bardzo zaciętych i wyrównanych meczach. Grecy, aczkolwiek o wiele bardziej utytułowani, wprawdzie polegli z Barceloną różnicą 25 punktów, ale mają jedno zwycięstwo i są w lepszej sytuacji. Rzut oka na tabelę grupy C Euroligi sprawia, że to spotkanie może być decydujące jeśli chcemy jeszcze powalczyć o dające awans miejsce w czołowej czwórce.

Tyle, że zespół z Aten to znana i bardzo dobra firma. Sześć razy wygrała Euroligę (1996, 2000, 2002, 2007, 2009 i 2011 rok), aż 34 razy był mistrzem Grecji, siedemnastokrotnie zdobył puchar swego kraju. Ma bardzo mocny skład. Mówił o tym trener Saso Filipovski: - To bardzo doświadczona ekipa, mająca wielkie tradycje. Zawsze walczy w Europie o najwyższe cele. Kilku zawodników ma za sobą występy w NBA. Na pozycji jeden mają Diamantidisa. Przez wiele lat był najlepszym obrońcą Euroligi. Drugim jest Kalaitzakis, też doświadczony zawodniki. Świetnie prowadzą grę. Są Amerykanie, także Janković i Palvlović na pozycji trzy. Ten drugi ma świetne warunki fizyczne, wcześniej próbował grać w NBA. Obaj są bardzo waleczni. Mają równie mocnych koszykarzy na pozostałych. Grają zespołowo, mają swój system w ataku, a w obronie to jest zespół, który może gonić rywala po całym boisku. Wiedzą co to pressing. Czeka nas wielka walka. Mamy szacunek dla Panathinaikosu, ale po trzech meczach w których bardzo dobrze walczyliśmy chcemy zagrać podobnie, tylko jeszcze lepiej w końcówce. Liczymy na kibiców. Zachęcamy wszystkich, którzy kochają koszykówkę do przyjścia na to spotkanie. Warto żeby hala była pełna. Pomoc fanów będzie nam bardzo potrzebna. Chwalą nas za poprzednie mecze. To prawda, były dobre, ale ciągle nam czegoś brakowało na finiszu. Liczę, że w pojedynku z Panathinaikosem przełamiemy się.

Tak więc stanowisko Saso Filipovskiego w sprawie ewentualnego powrotu Portorykańczyka jest jasne. Mecz z Panathinaikosem w piątek o godz. 19.00 w hali CRS. Transmisja telewizyjna w NC+, u nas relacja live: www.gazetalubuska.pl

Już w niedzielę Stelmet BC Zielona Góra ma kolejny mecz. Tym razem w ekstraklasie podejmiemy w Zielonej Górze Energę Czarnych Słupsk. To pierwsza poważna ligowa próba naszej ekipy. Zespół ze Słupska od wielu lat walczy o wysokie lokaty. Nie zawsze mu to wychodzi, ale nigdy nie był dla nikogo łatwym rywalem. W tym sezonie ponownie ma ambicję odegrania ważnej roli. Na razie trzykrotnie zwyciężył, ale ze słabszymi rywalami i raz przegrał w Kutnie z Polfarmeksem aż 64:80. Grę prowadzi znany i ceniony w naszej ekstraklasie Jerel Blassingame. Jest tam kilku solidnych polskich zawodników na czele z Jarosławem Mokrosem i Tomaszem Śniegiem. Do Zielonej Góry przyjadą też byli zawodnicy Stelmetu Mantas Cesnauskis i Łukasz Seweryn. Stelmet BC Zielona Góra jest faworytem, ale po trudnym meczu z Panathinaikosem będzie miał tylko dzień odpoczynku, Miejmy nadzieję, że nie odbije się to na dyspozycji naszej ekipy. Początek meczu w niedzielę o 18.00. U nas live: www.gazetalubuska.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska