Czytaj też: Wschodnia część gorzowskiego bulwaru do przebudowy
Jeszcze kilka lat temu handlowali tu gorzowscy kupcy. - Słuchając opinii przedsiębiorców i mieszkańców wiem, że bulwar się przyjął - mówił w piątek 15 lipca prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak. Wraz ze swoimi zastępcami dokonał nieoficjalnego otwarcia wyremontowanego nabrzeża.
Pięknie tu
Na huśtawce mały Piotrek wyczynia cuda. Potem biegnie na zjeżdżalnie. A jego mama A. Malewska patrzy wzrokiem daleko, aż na wykańczany właśnie tarasik przy willi. - Pięknie tu jest. Może nieco przeładowano bulwar atrakcjami, ale dla każdego jest coś miłego - mówi gorzowianka. Przychodzi co kilka dni. Młody zje lody, pobryka na placu. - Nie, do sadzawki nie pozwalam mu wchodzić. Tej wody nikt nie bada - mówi gorzowianka.
Dziś, gdy patrzy się na plac zabaw, niebieski zegar słoneczny, sadzawkę, wielką mapę świata, wolierę z ptakami, puby, kawiarenki, zieleń, trakt spacerowy przy rzece, to łatwo zapomnieć, że przez lata było tu zupełnie inaczej. - Owszem, też przetaczało się tędy sporo ludzi, ale nie odpoczywali, tylko robili zakupy na okropnym targowisku - śmiał się wczoraj Kazimierz Czerniakowski. Sam kupował tutaj... kasety. Bo w miejscu dzisiaj oddawanego bulwaru było targowisko. I to nie byle jakie: 340 metalowych szczęk. Zlikwidowano je w 2007 r.
Rzeka przeszkodziła w remoncie
Czytaj też: Już wkrótce port w Bytomiu Odrz. będzie piękną wizytówką miasta
Remont bulwaru ruszył w zeszłym roku. Nie bez problemów. Bo natychmiast wylała Warta i jej wysoki stan utrudniał roboty. Dlatego kilka tygodni temu oddano tylko część obiektu. Dziś dostępna dla mieszkańców ma być już cała powierzchnia. Wczoraj fachowcy wykańczali taras przy willi i składali metalowe ogrodzenie, które uniemożliwiało przejście przy rzece.
- Bardzo mi się podoba. To miejsce, które przyciąga mieszkańców i turystów. O, nawet dziś, w taką nieciekawą pogodą tu są - mówi Marianna Klozik i wskazuje na grupę Niemców, którzy z zaciekawieniem oglądają wielki, niebieski zegar słoneczny.
- Najbardziej sympatycznie robi się wieczorem. Wtedy w ogródkach piwnych przy estakadzie dziesiątki osób bawią się, odpoczywają, słychać muzykę, a do tego jest bezpiecznie i uroczo, bo kawałek dalej, na rzece, cumują dwa statki - jeden też zaprasza do ogródka - mówi Jacek Palicki z centrum. Innym podoba się to, że wreszcie można spokojnie przejść pod mostem Staromiejskim do drugiej części traktu spacerowego. Tam co jakiś czas czeka na nas zabytkowy lodołamacz Kuna, którym można ruszyć w rejs, a na górze kusi miniplaża i kolejne lokale. - Doczekaliśmy się uroczego miejsca. Jeśli z czegoś możemy być dumni, to właśnie z bulwarów - słyszymy od Katarzyny Groniakowskiej. Dodaje, że ,,gdyby ktoś jej dziesięć lat temu powiedział, że tak to wszystko będzie wyglądało, to by nie uwierzyła’’.
Bulwar coraz wspanialszy
A przecież rola bulwaru jeszcze wzrośnie. Będzie tu więcej ludzi. Kiedy? Kiedy skończy się budowa galerii Nova Park. Wtedy okaże się, że mamy w ścisłym centrum naprawdę piękne miejsca do wypoczynku. Ze Starego Rynku z odnowioną fontanną Pauckscha można przejść koło zabytkowej katedry właśnie na bulwar, a potem iść nowym mostem na zakupy do nowej galerii.
No i to cały czas nie koniec prac przy rzece. Ciągle na remont czeka willa dawnego LOK-u. Kupił ją prywatny przedsiębiorca z Gorzowa, który w budynku urządzi kawiarnię z - być może - pokojami hotelowymi (jest zgoda na taką funkcję). Na rozpoczęcie remontu ma jeszcze nieco czasu. Jeśli jednak będzie się ociągał, co rok zapłaci kilkudziesięciotysięczną karę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?