Dziś piątek 13. Pech to znaczy, że czegoś się zapomniało z domu - mówi Jagoda

"GL": - Co to jest pech?
Jagoda: - Pech to znaczy, że czegoś się zapomniało z domu.
Łucja: - Albo że kierowca niechcący przejedzie na drodze kotka...
Lena P: - ...albo że kot może nam przebiec przez ulicę...
Amelka: -...albo że ktoś spotkał czarnego kota. Bo to przynosi pecha.

"GL": - Czy wy macie czasami pecha?
Kasia: - Ja mam, jak muszę przypominać mamie, że ma zabrać coś z domu.
Hania: - Ja mam, jak mi przebiegnie czarny kot.
Pola: - A mi jak przebiegnie biały, to nie mam pecha.
Daniel: - Pech jest, jak mama zapomni od babci telefonu.
Amelka B.: - Ja miałam pecha, jak mnie Pazurek podrapał.

"GL": - A co to są przesądy?
Wojtek:- Że jak ktoś zobaczy kominiarza i pana w okularach to będzie miał nieszczęście...

"GL" - A co to jest szczęście?
Wojtek: - Jak ktoś ma radość i się na przykład śmieje.
Hania: - I jak nie krzyczy na niego mama.
Iwo: - I ogólnie jak ma się święty spokój.
Hania K: - I można oglądać bajki.
Szymon: - I jak zarabia przez bank pieniądze, żeby sobie kupić nowy rower.

"GL" - A czy wy macie szczęście?
Dzieci chórem: - Taaaaak.

"GL" - A co to znaczy, że ktoś nie ma szczęścia?
Iwo: - Proszę pani, a ja akurat nie wiem, czy mam szczęście czy pecha, bo jestem uczulony na koty i psy.

Co jeszcze na temat pecha i przesądów sądzą przedszkolacy? Czytaj w piątek, 13 grudnia, w papierowym wydaniu "GL"