Dziś wystawa dwóch gorzowskich malarzy

Wystawa nosi tytuł "W drodze". - Jest wiele punktów stycznych, które nas łączą - mówi Wojciech Plust. Tłumaczy, że jednym z nich jest choćby ciągłe podróżowanie, jakie obaj artyści uprawiają. - Poza tym od lat udaje nam się żyć z malarstwa, co wcale nie jest najłatwiejsze - mówi W. Plus.

Malarze z Zawarcia

Jednak najważniejszą cechą, jaka łączy obu artystów jest sposób obrazowanie, wyobraźnia malarska oraz cały czas szukanie własnych dalszych dróg rozwoju. Jako ciekawostkę dodaje, że obaj autorzy pochodzą z tego samego podwórka na gorzowskim Zawarciu a dzieli ich tylko pięć lat różnicy.

M. Bajsarowicz - gorzowski artysta po obecnej poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych specjalizuje się w aktach. Jego prace to przede wszystkim korpusy ludzkie, często bez głów, stóp czy dłoni. Artysta od lat tłumaczy, że nie ma nic bardziej ciekawego dla malarza niż ludzkie ciało. Interesują go stany psychiczne i emocjonalne oraz relacje zachodzące pomiędzy ludźmi. Od kilku lat z dużym powodzeniem uprawia rzeźbę.

Od lat także robi karierę na Zachodzie, głównie w Austrii, Niemczech i Francji.
W. Plust - także gorzowski malarz i też po poznańskiej ASP to ciekawy przykład twórcy, który wychodzi od abstrakcji, aby w końcu dojść do pejzażu i malarstwa figuratywnego. Także od lat odnosi znaczące sukcesy na Zachodzie, zwłaszcza we Francji.

Obrazy się dopełniają

Zestawienie prac tych dwóch artystów może być ciekawym odkryciem dla koneserów malarstwa. Tym bardziej, że nieoczekiwanie odległe z pozoru style malowania okazują się bardzo bliskie.

Wystawę zorganizowało Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta. - Myślę, że to może być bardzo interesujące doświadczenie dla zwiedzających. Obaj artyści prezentują bardzo dobre malarstwo - mówi Ewa Machura, kierownik działu sztuki nowej.
Atrakcją wieczoru będzie minirecital amerykańskiego trębacza jazzowego Josha Lawrenca.

Wernisaż dziś w Spichlerzu przy ul. Fabrycznej o 18.00.