Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziurawa droga przez mękę

Janczo Todorow
- Droga nadawała się dla czołgów, ale teraz samochody urywają koła - mówi Krzysztof Grabowski.
- Droga nadawała się dla czołgów, ale teraz samochody urywają koła - mówi Krzysztof Grabowski. Janczo Todorow
Mieszkańcy Kadłubi narzekają na drogę, która biegnie przez wieś i jest w fatalnym stanie. Powiat nie ma pieniędzy na jej remont i modernizacji, więc stawia warunek, żeby pomogła gmina.

Mało, że jest bardzo wąska, droga ma zniszczone pobocza i samochody mijają się z wielkim trudem. A o chodnikach nawet nie można marzyć, więc piesi ryzykują życiem idąc na skraju szosy. Mieszkańcy opowiadają, że tak było "od zawsze", a ich starania o poprawę stanu drogi, zawsze kończyły się niczym. - W starostwie pytali nas czy mamy jakiegoś radnego w powiecie. Kiedy odpowiadaliśmy, że nie, to słyszeliśmy, że nie mamy szans na remont. To znaczy jak nie mamy radnego, to mamy być traktowani po macoszemu? - oburzają się ludzie.

- Droga, która ciągnie się przez wieś prowadzi od Żar do Lubomyśla i nie była remontowana od wielu lat - mówi sołtys Józef Zalewski. - Ciągle nie było jej w planie, ciągle nie było pieniędzy na naprawę. Od lat słyszymy te same argumenty. A droga jest na prawdę w fatalnym stanie. Pobocza są całkowicie zniszczone, a dywanik asfaltowy pełen dziur. Przecież stwarza to zagrożenie zarówno dla zmotoryzowanych, jak i dla pieszych. Mało tego, na końcu wsi kończy się też asfalt i dalej droga pokryta jest kamieniem polnym. Na kocich łbach auta dosłownie się niszczą.

Sołtys dodaje, że po "kocich łbach" nie chcą jeździć także kierowcy szkolnych autobusów, którzy wiozą dzieci z Kadłubi do szkoły w Złotniku, a wybierają okrężne i dłuższe drogi. - Asfalt położono na części drogi gdzieś w latach 70. - mówi Kryzsztof Grabowski. - Ale dywanik kończy się w okolicach mojej posesji, bo kiedyś ze strzelnicy w lesie i dalej w kierunku Lubomyśla biegła droga czołgowa. Wojsko już nie korzysta z niej, a teraz musimy się my męczyć. Droga jest w tragicznym stanie, bo nawet kamienie polne są nierówno ułożone.

- Co gorsza, wieś się rozrasta w kierunku Lubomyśla, coraz więcej osób buduje domy. Nowi mieszkańcy bardzo narzekają na stan drogi - dodaje sołtys.
- Sytuacja finansowa powiatu jest trudna - stwierdza starosta Marek Cieślak. - Musimy równoważyć dochody i wydatki, aby odzyskać zdolność kredytową. W powiecie mamy ponad 400 km dróg, a pieniędzy bardzo mało i musimy wybierać, która droga jest ważna, a która mniej. Jeżeli gmina zechce współ finansować remont, to możemy przygotować dokumentację i w najbliższych latach zająć się modernizacją drogi.

- Jeżeli mieszkańcy zwrócą się do starostwa o wyremontowanie tej drogi, a starostwo z kolej zaproponuje nam współudział, to wtedy zajmiemy stanowisko - deklaruje sekretarz gminy Radosław Pogorzelec.

- Pisaliśmy już w ubiegłym roku do starostwa i nic to nie dało - mówi sołtys Zalewski. - Napiszemy i tym razem, zobaczymy, co to da. Szkoda, że nie mamy swojego radnego.
- W powiecie jest wiele kilometrów dróg, trudno, żeby było i tylu radnych - mówi Janusz Dudojć, przewodniczący rady powiatu. - Zainteresuje się osobiście tą sprawą i postaram się pomóc.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska