- Do granicy gminy Deszczno mamy kilkaset metrów. Wolelibyśmy się odłączyć od Gorzowa i przyłączyć właśnie do Deszczna. W gminie człowiek chociaż wie, z kim ma o swoim problemie porozmawiać, a my... Podatki mamy miejskie, ale warunki to tutaj są gorsze niż wiejskie - mówi Krzysztof Kopeć z ul. Skrajnej. Wraz z rodziną oraz sąsiadką opowiadają nam o drodze, przy której mieszkają.
- Ta droga zawsze była dziurawa. Pod koniec listopada ją naprawili, ale tydzień minął i znów jest tak samo jak było. Znów są dziury. Dziś to nawet można nią przejść, ale po deszczu to kałuże bywają na całą szerokość drogi - mówi Zofia Bibrowicz. Ogromne kałuże, którymi nieraz samochody oblewają tutejszych pieszych, to dla niej spore utrapienie.
Więcej w papierowym wydaniu "GL" dla Czytelników z północy regionu w poniedziałek 7 grudnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?