- To jest "dorobek" tylko ostatniego roku; takie dziwne przedmioty, pamiątki ludzie oddają w przeczytanych pozycjach - śmieje się Barbara Kostyra, kierowniczka biblioteki miejskiej. I demonstruje co zostało wyeksponowane.
- Dość często trafiają się rozmaite rachunki, w tym z supermarketów, mamy też informację o szczepieniu dziecka, kupon toto-lotka, płatek kosmetyczny, wiele jest świętych obrazków, widokówek, znalazłyśmy bilet kolejowy na trasie Zbąszyń - Poznań, reklamę jeansów i zdjęcie weselne. A w innej książce nalepka na wódkę weselną Doroty i Mariusza.
Dziwne, że ktoś, oddając książkę, nie zauważył długopisu między kartkami, pamiątek walentynkowych lub gum do żucia. - Wiemy kto to zostawił, bo łatwo sprawdzić, ale ograniczamy się do gromadzenia tych przedmiotów w specjalnym pudełku - dodaje B. Kostyra.
Liczy jednak, iż wystawka będzie pouczająca i na przyszłość czytelnicy bardziej zadbają o książki. Poza tą niewielką ekspozycją książnica zaprezentowała również wystawę pt. "Zbąszyń - moje miasto nad Obrą" oraz wystawkę widokówek "Zbąszyń dawniej i dziś".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?