Od 1995 r. najemcy lokali komunalnych mogą się ubiegać o ich wykupienie nawet z 90-procentową bonifikatą. Żeby nie dopuścić do nadużyć, dwa lata temu władze Nowej Soli zmieniły przepisy określające zasady gospodarowania zasobami komunalnymi.
Bez utracjuszy
Żeby mieć pewność, że o lokale komunalne będą się starać tylko nowosolanie, wprowadzono obowiązek zameldowania na terenie miasta co najmniej od pięciu lat. Drugie obostrzenie dotyczyło wcześniejszego posiadania mieszkania. Kto wcześniej dysponował prawem do lokalu, nie mógł się starać o kolejny.
- Dochodziło do sytuacji, kiedy takie osoby kupowały mieszkanie z bonifikatą, sprzedawały je, zarobione pieniądze wydawały i znów pukały do miasta po nowy lokal. Chodziło nam o to, aby takich "utracjuszy" wyeliminować - obrazuje radca prawny urzędu miejskiego Iwona Sondej-Barriga.
Sądowe orzeczenie
Niestety, część zapisów zanegował rzecznik praw obywatelskich, część - wojewoda. Niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że wprowadzone zastrzeżenia są bezprawne.
- Wyrok jest wyrokiem - mówi krótko wiceprezydent Jacek Milewski. - Ale to kolejny przypadek, kiedy gminie uniemożliwia się prowadzenie własnej polityki mieszkaniowej - dodaje.
Jak w takim razie miasto mogłoby się uchronić przed naciągaczami? - Jedynym wyjściem byłoby niesprzedawanie lokali. Ale tego nam nie wolno robić - odpowiada I. Sondej-Barriga.
Czeka 300 rodzin
- Teoretycznie może się teraz do nas zgłosić mieszkaniec Warszawy - zauważa J. Milewski. A kolejka oczekujących na mieszkanie będzie się wydłużać. Na liście jest obecnie poniżej 300 osób, ale czas oczekiwania wciąż wynosi od pięciu do ośmiu lat.
O problemach spowodowanych wyrokiem sądu radni mają dyskutować na jednej z najbliższych sesji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
