Zjawisko to zauważono dawno, dawno temu w USA podczas wielkiego kryzysu. W latach 30. ubiegłego wieku sprzedaż kosmetyków rosła, gdy gospodarka pogrążała się w agonii. W ciągu czterech lat od 1929 r. do 1933 r. produkcja przemysłowa w Stanach Zjednoczonych spadła o połowę, ale sprzedaż kosmetyków wzrosła o 25 proc. Podczas spowolnienia w 1990 r. i 2001 r. zatrudnienie w branży kosmetycznej w USA wzrosło, podczas gdy w innych sektorach spadało...
Oto okazuje się, że gdy nie stać pań na nowe piersi, kochanka, samochód, kieckę od Diora lecą do sklepu aby radykalnie poprawić swój wygląd i samopoczucie. I najczęściej kupują właśnie szminkę. Niby drobiazg, ale jak działa. Przede wszystkim na kupującą.
W tapecie otaczających mnie pań jakoś zmian nie dostrzegam. Natomiast jedna z redakcyjnych koleżanek przyszła dziś do pracy z ogromnymi kolczykami w uszach. Zapytana o przyczynę tej zmiany wizerunku odparła, że jak idzie kryzys trzeba lokować w złoto. A co ze szminką? W Polsce recesja ma na razie łagodniejszy przebieg. I złoto jest tańsze...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?