Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekipa z "Archiwum X" na tropie dawnej zbrodni

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Paweł W. nie spodziewał się wizyty policji, która weszła do mieszkania w środę, 23 marca
Paweł W. nie spodziewał się wizyty policji, która weszła do mieszkania w środę, 23 marca Archiwum policji
12 lat temu Paweł W. śmiertelnie pobił w Górzycy mieszkańca Dębna. Czuł się bezkarny. Aż do teraz. Wpadł w ręce policji 300 kilometrów od miejsca zbrodni. Wytropiło go słynne policyjne "Archiwum X".

Była noc z 2 na 3 marca 1999 roku. 18-letni wówczas Paweł W. poznał 46-letniego mieszkańca Dębna. Działo się to w niewielkiej Górzycy, leżącej między Kostrzynem a Słubicami. Mężczyźni rozmawiali, później się pokłócili. Doszło do bójki. Młodszy dotkliwie pobił 46-latka. Ten zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Policja natychmiast wszczęła śledztwo. Nie przyniosło żadnych rezultatów. Sprawcy szukano kilka miesięcy. Bezskutecznie. Sprawę umorzono.
W 2008 roku do sprawy wrócili kryminalni z "Archiwum X". To potoczna nazwa wydziału Komendy Wojewódzkiej Policji, który zajmuje się "odkurzaniem" starych akt, czyli wraca do przestępstw, których sprawców nie wykryto. Zaczęło się ponowne przesłuchiwanie świadków.

- Często ludziom wydaje się, że gdy rozmawiamy z kimś po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach od popełnienia przestępstwa, to osoby te mogą wiele zapomnieć. Jest inaczej. Upływ czasu sprawia, że mijają emocje, świadkowie mogą na chłodno raz jeszcze przypomnieć sobie szczegóły zdarzenia. Często podają informacje, które pomagają nam rozwiązać zagadkę - mówi policjant z "Archiwum X".
Kluczem do ustalenia, że sprawcą pobicia jest Paweł W., było odnalezienie nieczynnej już studni, do której mężczyzna 12 lat temu wrzucił dowody zbrodni. - Pod kilkumetrową warstwą gruzu, błota i śmieci, przez którą z trudem przebili się policjanci, znaleziono dowody przestępstwa - opowiada Sławomir Konieczny, rzecznik prasowy lubuskiej policji.

Jakie to dowody? - Fragmenty odzieży należące do mężczyzny, który został śmiertelnie pobity - dodaje Mariusz Nowak z Prokuratury Rejonowej w Słubicach. Szczegółów zdradzać nie może, trwa śledztwo, domniemany sprawca ma dopiero zostać osądzony. Dowody znalezione w studni były jednak na tyle poważne, by zatrzymać 30-letniego dziś Pawła W. - Wpadł w ręce policji w Słupsku. Niczego się nie spodziewał, ułożył sobie życie, wizyta funkcjonariuszy całkowicie go zaskoczyła - informuje Konieczny.
Tego samego dnia, czyli w środę w poprzednim tygodniu, Paweł W. został nawet poddany badaniu na wykrywaczu kłamstw. Zebrane w ten sposób dowody ostatecznie przekonały policjantów, że mężczyzna może być zamieszany w sprawę morderstwa sprzed lat i pozwoliły prokuratorowi na postawienie zarzutu zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to od 25 lat więzienia do dożywocia. - Sąd zdecydował, że mężczyzna trafi na trzy miesiące do aresztu - mówi Nowak.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu policjanci z "Archiwum X" rozwiązali inną sprawę sprzed lat. Zatrzymany został 59-letni Mirosław C., który 27 lat temu zabił 18-latkę z Orzewa niedaleko Zielonej Góry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska