Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspert o decyzji sądu UE ws. skargi PGNiG: to ocena działań KE, nie Gazpromu

OPRAC.:
Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Gazprom może uznać za wygranego sporu przed Sądem UE, choć nie on był stroną
Gazprom może uznać za wygranego sporu przed Sądem UE, choć nie on był stroną fot. Gazprom.ru
Sąd UE odrzucił skargę PGNiG na ugodę, którą w 2018 r. Komisja Europejska zawarła z Gazpromem, kończąc postępowanie w sprawie nadużywania pozycji rynkowej. Dzięki tej ugodzie rosyjski koncern uniknął kar finansowych. O komentarz do orzeczenia unijnego sądu poprosiliśmy eksperta ds. energetyki, Jakuba Wiecha (Energetyka24).

- Czego dotyczyła dokładnie decyzja Sądu Unii Europejskiej? I czy jest ona porażką strony polskiej i zwycięstwem, nie tyle nawet Komisji Europejskiej, co Gazpromu?

- W środę 2 lutego Sąd UE wydał dwa orzeczenia. Jedno z nich dotyczyło skargi PGNiG na decyzję Komisji Europejskiej z 2018 roku, która akceptowała zobowiązania Gazpromu, jakie rosyjska spółka złożyła po postępowaniu antymonopolowym przeprowadzonym od 2012 roku przez KE. Mówiąc krótko: w czasie tego śledztwa antymonopolowego Komisja wykazała, że Gazprom naruszał unijne prawo konkurencji. Rosyjska spółka przyznała się do tego - i złożyła zobowiązania poprawy, żeby uniknąć potencjalnie dotkliwej kary finansowej. KE zgodziła się na takie warunki - co wywołało sprzeciw PGNiG, który zaskarżył tę decyzję Komisji. Sąd UE skargę oddalił. Warto podkreślić, że takie orzeczenie to jedynie sądowa ocena formalnej decyzji KE, nie zaś ocena działań Gazpromu. Rosyjska spółka oczywiście na tym korzysta - ale większe pretensje niż do Sądu należy mieć w tym zakresie do Komisji.

- Sąd UE stwierdził jednocześnie nieważność decyzji Komisji Europejskiej odrzucającej skargę PGNiG na praktyki Gazpromu, złożoną w trakcie postępowania antymonopolowego wobec rosyjskiego koncernu. Czy ma to jakieś praktyczne znaczenie, z punktu widzenia strony polskiej?

- W drugim orzeczeniu wydanym przez Sąd 2 lutego, uchylono decyzję Komisji odrzucającą skargę PGNiG. Przedstawiona przez polską spółkę sprawa dotyczyła monopolistycznych praktyk Gazpromu na rynku polskim, a konkretnie sprawy Gazociągu Jamalskiego. Komisja Europejska będzie teraz musiała zająć się tą kwestią ponownie. Może to być wykorzystane przez stronę polską przy obecnej sytuacji na europejskim rynku gazu - jako argument naświetlający niebezpieczne działania Rosjan.

- Jakby Pan ocenił dzisiejszą decyzję sądu UE w kontekście "gazowej wojny", jaką Rosja toczy obecnie z Europą?

- Sąd UE wyrokuje na podstawie przepisów prawa unijnego. Nie może oceniać formalnych podstaw decyzji przez pryzmat innych czynników - zwłaszcza, że Gazprom jest obecnie, używając terminologii z procesu karnego, co najwyżej podejrzanym, ale nie prawomocnie skazanym. Wiele państw i organizacji międzynarodowych zarzuca rosyjskiej spółce powiększanie kryzysu gazowego na rynku europejskim. Za tymi oskarżeniami stoją konkretne dowody, np. informacje na temat przepływów gazu rurami z Rosji na Zachód czy informacje handlowe samego Gazpromu. Ale dobrze byłoby, gdyby te zarzuty potwierdzić autorytetem Komisji Europejskiej. Liczę, że KE zbada tę sytuację i w razie wykrycia naruszeń będzie dla rosyjskiego gazowego giganta znacznie bardziej surowa niż podczas ostatniego postępowania, którego dotyczyła skarga PGNiG.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ekspert o decyzji sądu UE ws. skargi PGNiG: to ocena działań KE, nie Gazpromu - Portal i.pl

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska