Eksperyment edukacyjny w nowosolskim Elektryku

Statystyki dowodzą, że nauka niektórych zawodów tylko w murach szkoły zawodzi. Dobrym przykładem może być tu szkolenie techników mechatroników. W całym kraju tylko od 12 do 18 proc. uczniów zdaje egzamin zawodowy po ukończeniu szkoły.

- Obecnie młodzież kształcona w zawodzie technik mechatronik ma w ciągu 4 lat nauki tylko dwa tygodnie praktyki zawodowej w firmie. To bardzo mało, aby poznać tajniki fachu - mówi Grzegorz Konigsberg, dyrektor ,,Elektryka''. - A szefowie firm przyznają, że prawdziwym specjalistą zostaje się po minimum dwóch latach pracy. Dlatego myśleliśmy, jak usprawnić nauczanie, aby szkoła jak najlepiej przygotowała do zawodu. Dobrym wzorem jest tu przykład Niemiec, gdzie młodzi ludzie dużo więcej czasu niż u nas spędzają na praktykach w firmach.

,,Elektryk'' opierając się na doświadczeniach naszych sąsiadów zza Odry przygotował pewien eksperyment. Szkoła chce sprawdzić, czy więcej godzin zajęć praktycznych w zakładzie, który ma zautomatyzowany i zrobotyzowany cykl produkcyjny, pozwoli lepiej przygotować do wykonywania zawodu technika mechatronika.

- Dlatego w przyszłym roku szkolnym obecną klasę 2 podzielimy na dwie grupy uczniów. Jedna z nich będzie uczyła się dotychczasowym, tradycyjnym tokiem. Druga grupa będzie eksperymentalna, gdzie kształcenie w dużej części ma opierać się na praktyce w specjalistycznej firmie, która ma nowoczesne urządzenia produkcyjne. Młodzież ta będzie też miała dwutygodniowe praktyki w Niemczech. - mówi Grzegorz Konigsberg. - Teraz czekamy na zgodę ministerstwa edukacji i kuratorium na realizację tego planu. A we wtorek mam spotkanie z rodzicami uczniów, którym przedstawię szczegóły zamierzenia.

W przeprowadzeniu tego eksperymentu pomogą naukowcy z Uniwersytetu Zielonogórskiego, który podzielą młodzież na dwie równe grupy pod względem zdolności i posiadanej już wiedzy. Chodzi o to, aby później można było ocenić i porównać, która z grup lepiej została przygotowana do wykonywania zawodu mechatronika, zdobyła większe kompetencje.

Jeżeli eksperyment się powiedzie zostanie wytyczony nowy wzór szkolenia specjalistów dla firm wysokich technologii. Popularny w Nowej Soli ,,Elektryk'' już myśli o objęciem podobnym programem uczniów, przyszłych techników elektryków.

- Okazuje się bowiem, że niektóre zakłady narzekają na brak wysokiej klasy specjalistów - mów dyrektor ,,Elektryka''. - Od szefów firmy Mazel, która właśnie ulokowała się w naszej strefie gospodarczej wiem, że z powodu braku kadry firmie ucieka wiele kontraktów.

Być może w ,,Elektryku'' wykuwa się dziś nowa forma nauki zawodu, którą przejmie przynajmniej część podobnych szkół w kraju. Wiele zależy tutaj jednak od gotowości współpracy firm ze szkołami.