W I połowie 2015 roku głównym odbiorcą była Holandia. Jak informuje FAMMU/FAPA, sprowadziła go ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej – 4,69 tys. ton, płacąc kwotę wyższą o 85 proc. (13,31 mln euro). Polskie masło zasmakowało również sąsiadom zza Odry (9,44 mln EUR; -3 proc.). W zeszłym roku głównym odbiorcą były Czechy, sąsiedzi zmniejszyli jednak przywóz naszego tłuszczu. Wartość spadła bowiem o 30 proc (do 7,64 mln euro).
Jak w I półroczu wyglądał import masła? Okazuje się, że i tutaj odnotowano spadek - nad Wisłę sprowadzono 6 tys. ton za 21,6 mln euro.
To oznaczało 27-procentową zniżkę. Główny dostawca? To w dalszym ciągu Niemcy (6 proc. zniżki wartości przywozu i 18 proc. wzrostu ilości). Z tego państwa dostarczono na nasze stoły 2,4 tys. ton masła za 7,86 mln euro.
Kolejnymi dostawcami w pierwszym półroczu byli Holendrzy (import zmniejszył się o 29 proc. do 1,46 tys. ton, wartość spadła o 39 proc. do 5,36 mln euro) oraz Francuzi. Jak dowiadujemy się z raportu FAMMU/PAPA, sprowadzili o 31 proc. więcej masła niż przed rokiem (603 tony) o łącznej wartości o 12 proc. wyższej niż w ubiegłym roku (2,57 mln euro).
Źródło: FAMMU/FAPA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
