Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia Dychów: Rozpoczął się wielki remont zbiorników wodnych i kanałów

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Starych płyt betonowych już nie ma. Wały są przygotowywane do położenia nowych (fot. Paweł Janczaruk)
Starych płyt betonowych już nie ma. Wały są przygotowywane do położenia nowych (fot. Paweł Janczaruk)
Zbudowane ponad 70 lat temu zbiorniki i kanały wokół elektrowni wodnej w Dychowie wymagają kapitalnego remontu. To gigantyczne przedsięwzięcie. Potrzeba na nie ok. 125 mln zł!

Jezioro Raduszeckie wygląda jakby okolicę dotknęła klęska suszy. Człowiek ma wrażenie, że mógłby je przejść w pław, tak jest w nim mało wody. To jednak nie skutek wielkiej katastrofy ekologicznej. Trwa remont wałów otaczających jezioro.

- Pracujemy tutaj od dwóch tygodni - zdradza majster Jacek Beling z firmy MC Construction. Wchodzimy na rozrytą koronę wału mającego ok. 5 metrów wysokości. Znad jeziora wieje silny wiatr. Okolica wygląda jak pobojowisko.

- Te zwały gruzu to stare płyty betonowe, które już do niczego się nie nadają. Trzeba je było usunąć. Później je wywieziemy. Teraz wylewamy betonowy próg, na którym będą się opierać nowe betonowe płyty - tłumaczy majster Beling. Koparka wyrównuje stok wału od strony jeziora. Robotnicy układają beton. Kilkadziesiąt metrów dalej pracuje kolejna ekipa.

- Wały na Jeziorze Raduszeckim mają ok. 6,5 km długości. Z powodu silnych wiatrów z zachodu i silnego falowania wały od strony szosy Krosno - Gubinek są bardzo obciążone. Dlatego na długości 1.600 metrów musimy wymienić stare płyty betonowe na nowe - opowiada kierownik budowy Łukasz Małkiewicz z firmy Hydrobudowa Gdańsk, która jest głównym wykonawcą robót. - Natomiast po mniej obciążonej lewej stronie, gdzie remontujemy odcinek długości ok. 2 km część płyt betonowych zastąpimy kamieniami.

Przy okazji zostaną również wybudowane drogi technologiczne ułatwiające dojazd na wały. Wszędzie też zostanie poprawiony drenaż. Prace powinny zakończyć się w połowie września.

- Elektrownia została wybudowana w latach 30. XX wieku. Betonowe płyty mają już ponad 70 lat i przyszedł czas, żeby je wymienić. Uległy erozji - tłumaczy dyrektor techniczny Zespołu Elektrowni Wodnych Dychów Krzysztof Urbański. - Gdyby pan zaczął ryć w betonie czymś ostrym, to szybko powstałaby dziura. Musimy zapewnić szczelność zbiornika i bezpieczeństwo. Inwestycja kosztować będzie ok. 25 mln zł.

Dychów prace nadzoruje, ale inwestorem jest PGE Energia Odnawialna. Podobnie jest w drugim planowanym przedsięwzięciu. Chodzi o wymianę płyt na kanale doprowadzającym wodę do Jeziora Dychowieckiego, którego wodami napędzane są turbiny elektrowni. Kanał ma ok. 20 km długości. Do remontu przeznaczono 7 km. Zarówno wałów jak i dna kanału. Ma to kosztować ok. 100 mln zł. - Przetarg powinien zostać rozstrzygnięty w czerwcu. Prace potrwają ponad rok - zapowiada dyrektor Urbański. Są bardziej skomplikowane niż na Jeziorze Raduszeckim, bo będą prowadzone również pod wodą, której poziom zostanie obniżony do absolutnego minimum zapewniającego sprawne funkcjonowanie elektrowni.

Budowa Elektrowni Wodnej Dychów rozpoczęła się w listopadzie 1933 r. Wodę trzeba było podpiętrzyć o 5,9 m. Dlatego w Krzywańcu wybudowano jaz oraz ujście wody do kanału. Do obłożenia kanału użyto 130 tys. sześc. betonu. Pierwszy turbozespół ruszył 4 listopada 1936 r. Po wojnie elektrownia została uruchomiona w 1952 r.

 

Czytaj też:

Krosno Odrzańskie na trzecim miejscu w rankingu energii odnawialnej

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska