Elewacja ma być żywa i malarska - a do tego nie jesteśmy przyzwyczajeni

Mieszkaniec grodu nie tak wyobrażał sobie odnowiony za 1,7 mln zł budynek. - Nie wygląda tak jakbym o nim marzył - przekonuje. - A przecież ratusz ma być wizytówką miasta. W słońcu widać każde zaciągnięcie szpachelką czy nierówności pod farbą, i te zacieki na gzymsach. Moim zdaniem ładniej wyglądał przed remontem, a co dopiero będzie za dwa, trzy lata?

Podobnego zdania jest pan Piotr, który ma lokal obok rynku, przy ul. Wiejskiej. - Z daleka jest ładnie, a z bliska szkoda gadać! - irytuje się. - Dziwię się, że urzędnicy tolerują taką fuszerkę.

Z mieszkańcami zgadza się radny Mirosław Algierski. - 24 lutego podczas sesji zwróciłem się do burmistrza o sprawdzenie czy wypowiedzi mieszkańców w sprawie złej jakości elewacji ratusza na wysokości pierwszej kondygnacji są słuszne. Sami świebodzinianie zwracają uwagę, że na ratuszu są plamy.

Kierujący remontem ratusza Mieczysław Czepukowicz nie widzi problemu. - Malujemy tak zwanym systemem laserunkowym, czyli rozcieńczając specjalne farby mineralne w stosunku jeden do dwóch - wyjaśnia. - Tym sposobem odnawia się elewacje zabytków w całym kraju i taka farba słabiej kryje. W Krakowie sukiennice pomalowali w proporcjach jedna część farby i osiem specjalnego rozcieńczalnika, nakładali zatem prawie samą wodę!

A co na to służba ochrony zabytków?

- Ratusz cały czas jest remontowany i jeszcze nie przeprowadziliśmy odbiorów - uspokaja Agnieszka Skowron z biura Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Obserwujemy te roboty i na pewno są wyplamienia, które trzeba będzie poprawić. Zwiększona wilgotność powoduje, że tynki pracują i ostateczną ocenę jakości tych prac wystawimy na wiosnę.

Które miejsca budzą wątpliwości konserwatorów?

- Na ścianie przy wejściu do muzeum wychodzą największe nierówności - wyjaśnia konserwator. - Jednak podkreślam, że ratusz pomalowano w specjalnej technice stosowanej przy renowacji zabytków. Obiekty malowane przed wiekami nie miały idealnie gładkich tynków i ścian z jednolitą warstwą farby, a dzięki temu były właśnie żywe i malarskie. I tutaj chodzi o podobny efekt.