Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elity nigdy nie poczują zapachu człowieka opuszczonego

Iwona Zielińska
T.Gawałkiewicz
Już pięć lat Franciszek jest papieżem. Franciszek gani życie na wyrost. W przepychu, luksusie, gdy dookoła tyle biedy i nieszczęść. Niechętni mu twierdzą, że jego zwykłe życie, zwykłe samochody, wyjątkowy stosunek do ubogich i wykluczonych to zagrywka marketingowa. Jednak konsekwencja w zachowaniu papieża zdaje się temu przeczyć. Przekonał nawet do siebie młodzież, która mówi o nim: normalny, fajny facet. Bo papież – jak pokazał w Internecie – nawet potrafi zatańczyć tango.

Kilka dni temu serwis Onet.pl opublikował artykuł, w który przytacza słowa Franciszka znamienne dla tego pontyfikatu.” - Gdy widzę młodego księdza, który jeździ nową marką samochodu, to chce mi się wymiotować - miał powiedzieć Franciszek. - Pan Jezus był ubogi i ja mam być ubogi.”

Warto też zacytować inne zdanie z artykułu Rafała Cienieka z Onet.pl: „Abp Krajewski ( jałmużnik – biskup ubogich) przyprowadził do niego kilku bezdomnych. Franciszek ze wszystkimi się przywitał, ucałował ich i zaprosił na śniadanie. - Najpiękniejsze w tej wizycie było to, że w jadalni, gdzie potem byli sami dyplomaci, przez parę godzin jeszcze śmierdziało. Taki jest zapach człowieka opuszczonego. I ci moi współpracownicy, w smokingach ze spinkami, musieli to wdychać. Jeśli nic innego ich nie zmieni, to może smród ich zmieni - mówił potem Franciszek.”

Pewnie dobry człowiek z papieża, ale wydaje się bardzo naiwny. Na przykład, w katolickiej Polsce, w dyskusji medialnej, tuż przed Wielkanocą mało o poście, w poście, a dużo właśnie głównie o dobrach doczesnych. Początek marca upłynął pod hasłem: zarobków i wydatków.

Zaczęło się od posła PO Krzysztofa Brejzy, który ujawnił, że w 2017 roku nagrody finansowe otrzymało w sumie 33 ministrów. Dostali od 82.100 złotych do 36.900 złotych rocznie. A była premier Beata Szydło 65.100 złotych. A PO nie dawało takich nagród. Ministrowie milczeli. Należy się i już.

Potem, biedny wicepremier, Gowin, użalał się w Radio ZET, że w rządzie PO-PSL, ledwie wiązał koniec z końcem. Dziennikarze szybko wykazali, że „ w okresie biedy” zarabiał 200 tysięcy zł rocznie. J. Gowin szybko przeprosił miliony Polaków.

Kolejny był wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Niechcący ujawnił też w Radiu ZET: - Na rękę zarabiam około 10 tys.. To dobre pieniądze, da się żyć. Jednak, gdyby żona nie zarabiała, to przy dwójce dzieci byłoby gorzej w Warszawie, gdzie koszty życia są większe –zwierzył się Adam Bielan. Zajrzałam do oświadczenia majątkowego wicemarszałka i… Każdemu życzę by mógł się pochwalić takim podsumowaniem swojej sytuacji materialnej.

Prekursorką aroganckich jęków żebraczych była sędzina Małgorzata Gersdorf, która bez pardonu powiedziała, co myśli o zarobkach 10 tysięcy złotych miesięcznie, z których to można wyżyć tylko na prowincji. A.Bielan uważa też, że zarobki samorządowców są wysokie, a najważniejszych osób w państwie, których odpowiedzialność jest większa, tylko nieco mniejsze.

Odpowiedzialność widoczna jest wtedy, gdy się za coś odpowiada i podlega karze, stając przed sądem. Widział ktoś ministra, który był sądzony za niewłaściwe decyzje? Szefom samorządów np. w naszym regionie płaci się średnio ponad 8 tys. zł netto a z wezwaniami ich przed sąd nikt nie ma problemu.

Myślę, idąc za słowami papieża, że niektórych przedstawicieli naszych elit smród biedy od człowieka opuszczonego nie zmieni, bo bieda stąpa po ziemi. A niektórym naszym ważnym do rzeczywistości – nie tylko prowincjonalnej – naprawdę daleko.

Zobacz też: Małe mądrale - odc.1 SMOG

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska