- Dlaczego biblioteka była nieczynna przez pięć dni?
- Musieliśmy przeprowadzić tzw. reinstalację systemu bibliotecznego, czyli wypożyczeń zbiorów. Powstała nowa wersja programu komputerowego dla bibliotek, PROLIP, który jest o wiele sprawniejszy niż dotychczasowy i większość bibliotek już go stosuje. Zainstalowaliśmy także bramkę na piętrze, rejestrującą wynoszone zbiory, głownie dla celów statystycznych. Zresztą nowy system bardzo usprawni nam sporządzanie i wysyłanie niezbędnych sprawozdań. Mamy też zainstalowany Internet bezprzewodowy.
- Czy przerwa miała wpływ na pracę biblioteki?
- Baliśmy się, że przerwa niekorzystnie wpłynie na odwiedziny naszej placówki przez czytelników. Ku naszemu zdziwieniu i zadowoleniu, w sobotę wypożyczalnię główną odwiedziło aż 110 osób, a w poniedziałek 18 marca - aż 221. Ponadto w filii przy ul. 1 Maja było aż 150 wypożyczających. Jest to świetny wynik, bo roczna średnia statystyczna w roku 2012 wynosiła 105 osób dziennie. Oby tak dalej.
- Czy to oznacza, że przeżywamy renesans czytania "żywej" książki?
- Ciągle słyszymy, że tak mało Polacy czytają. A tu, proszę, pięć dni przerwy i tylu wypożyczających. Okazuje się jednak, że ludzie czytają książki, tym bardziej, że zbiory swoje ciągle wzbogacamy o nowe pozycje. Od początku tego roku mamy trochę nowości, w tym z beletrystyki aż 75 proc. Ponadto są także nowe pozycje popularnonaukowe, biografie i przewodniki.
- Dziękuję!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?