Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Emeryci grożą rządowi

Redakcja
- Przeżyliśmy Hitlera, Stalina, PRL, żeby taki stosunek był do nas, emerytów! - krzyczał przed jeden z pikietujących.
- Przeżyliśmy Hitlera, Stalina, PRL, żeby taki stosunek był do nas, emerytów! - krzyczał przed jeden z pikietujących. fot. Kazimierz Ligocki
- Nasz rząd nas oszukał! - emeryci i renciści z Solidarności nie kryli oburzenia. Wczoraj ze szturmówkami przyszli na pikietę przed Urzędem Wojewódzkim.

- Nasz rząd nas oszukał! - emeryci i renciści z Solidarności nie kryli oburzenia. Wczoraj ze szturmówkami przyszli na pikietę przed Urzędem Wojewódzkim.

Dlaczego? Zamiast waloryzacji wszystkich emerytur rząd chce wprowadzić jednorazowy dodatek dla najbiedniejszych. Na pikiecie nie było gorąco, ale emeryci co mieli powiedzieć, powiedzieli.

A właściwie wykrzyczeli. - Nie damy więcej nabrać się na kiełbasę wyborczą! Złodziej na złodzieju siedzi! Będziemy walczyć aż do skutku! - słychać było wczoraj przed Lubuskim Urzędem Wojewódzkim w Gorzowie.

Przyszło 100 osób, w większości byłych pracowników Stilonu.

Chcą sprawiedliwości

Miało być tak: od tego roku nowa ustawa o corocznej waloryzacji emerytur i rent plus 20 proc. dopłaty od wzrostu płac.

Tymczasem projekt ustawy mówi: żadnej waloryzacji, tylko jednorazowy dodatek dla tych, którzy dostają poniżej 1,2 tys. zł.

"Rząd pod pana przewodnictwem nas oszukał" - napisali do premiera Jarosława Kaczyńskiego jeszcze w styczniu emeryci z Solidarności. Nie dostali odpowiedzi, więc wczoraj protestowali w całym kraju.

W Gorzowie list otwarty do premiera wręczyli wojewodzie Wojciechowi Perczakowi. "Jak będzie trzeba, odkurzymy stare hasła: zima wasza, wiosna nasza" - czytamy w liście.

Rządowa propozycja zdenerwowała pana Czesława z ul. Chopina, lat 75. - Dostaję więcej niż 1,2 tys. zł. Czy to moja wina, że przepracowałem 40 lat i zarobiłem na wyższą emeryturę?! Dlaczego mam cierpieć! - złościł się.

Jan Kosicki, lat 62, był spawaczem. - Chcę sprawiedliwości! Pracowałem 45 lat, zasłużyłem na swoją emeryturę, a teraz rząd za moją ciężką pracę zalicza mnie do gorszych - mówił z goryczą. Podobnie uważa Henryk Wieliczko. - Powinni waloryzować wszystkim - stwierdził.

Nikt ich nie zlekceważy

Wieliczko opowiadał wojewodzie, jak to był w Niemczech i z zazdrością patrzył na tamtejszych emerytów. - Stać ich na piwo, wycieczki, są ładnie ubrani. A nasze pieniądze z ZUS idą na łatanie dziur budżetowych. My tylko chcemy godnie żyć - przekonywał.

O godnym życiu marzy Teresa Lewandowska, 68 lat. Wczoraj przed urzędem mówiła, że dostaje 795 zł, z których prawie 200 wydaje na lekarstwa. - Mam cukrzycę, niektórych lekarstw w ogóle nie wykupuję, po chleb jeżdżę do centrum charytatywnego - żaliła się.

Właśnie takich jak ona zamierza wesprzeć rząd. - Jednorazowe dodatki mają pomóc najuboższym. Wzrost procentowy sprawiał, że ci, co mieli wysokie emerytury, dostawali jeszcze większe pieniądze - tłumaczyła nam wiceminister pracy Elżbieta Rafalska.

Przyznała, że rząd rzeczywiście przymierzał się do corocznej waloryzacji i 20 proc. dopłaty od wzrostu płac. Ale na to nie było pieniędzy. Według Rafalskiej, emeryci mogą się nie obawiać, że dodatki za rok znikną. - To tak znacząca grupa społeczna, że na pewno ich nikt nie zlekceważy - stwierdziła.

Ciężko się żyje

TAKI PROJEKT

Jeśli ustawa przejdzie, nie będzie waloryzacji, tylko jednorazowy dodatek. Dostanie go 6,5 mln z 9,9 mln osób. Ci, których emerytura bądź renta nie przekracza 1,2 tys. zł. Będą różne wysokości dodatków: do 800 zł emerytury - 360 zł dodatku, do 1 tys. zł - 140 zł, do 1,2 tys. zł - 100 zł.

Krystyna Budkowska też była przed urzędem. Ma 900 zł. Dla oszczędności zlikwidowała telefony. - Ciężko się żyje - przyznała. Będziemy walczyć o swoje aż do skutku. - My się nie boimy - powiedziała. W Polsce jest 10 mln emerytów i rencistów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska