- Myślę, że nie popełniliśmy żadnego faux-pas, że pozwoliliśmy Emilowi przyjechać na nasz tor. Termin meczu z Bydgoszczą jest dosyć odległy, a poza tym nie możemy się przecież bać jednego zawodnika - przyznał prezes ZKŻ SSA Robert Dowhan. - Myślę, że te czasy minęły.
Sternik zielonogórskiego klubu podkreślił, że przy Wrocławskiej gościli przed sezonem inni reprezentanci ekstraligi. - Powinniśmy się kierować sportowymi zasadami, a nie sprawiać sobie problemy, żeby wciąż było pod górkę - dodał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?