Enea Zastal BC Zielona Góra - King Szczecin 87:71 (16:24, 31:23, 19:14, 21:10)
Enea Zastal BC: Nenadić 25 (2x3, 7/11 za dwa, 7 zbiórek), Apić 15 (7/10 za dwa, 11 zbiórek), Joseph 10 (2x3), Zyskowski 6 (1x3, 5 zbiórki), Brembly 0 oraz Mazurczak 11 (1x3, 5 asyst), Żołnierewicz 9 (6 zbiórek), Sulima 5 (8 zbiórek), Meier 4 (5 zbiórek), Szymański 2.
King: S. Davis 19 (1x3), Matczak 18 (2x3, 5 przechwytów), Dorsey-Walker 14 (2x3, 6 zbiórek), Kikowski 4 (1x3), Bartosz 3 (9 zbiórek) oraz T. Davis 11 (1x3, 4/5 za dwa), Kroczak 2.
Widzów 1620.
Zapis relacji live z meczu Zastal - King znajdziesz TUTAJ.
Kłopoty ma Zastal Zielona Góra, kłopoty ma też King Szczecin
Zastal odniósł pierwsze zwycięstwo w tym roku i rozegrał pierwszy mecz od ponad tygodnia. Przerwa spowodowana była czterema pozytywnymi wynikami testu na koronawirusa w zespole. Na szczęście, wszyscy już są zdrowi. A w jakiej formie? Cóż, dyplomatycznie można by stwierdzić, że pozostawiającej sporo do życzenia.
Kłopoty nie omijają także Kinga, którego trener Arkadiusz Miłoszewski miał do dyspozycji tylko siedmiu koszykarzy. Ku zaskoczeniu kibiców zgromadzonych w hali CRS, to zdziesiątkowani goście lepiej radzili sobie na początku spotkania.
Filip Matczak dał energię, Nemanja Nenadić dał popis
W pierwszej kwarcie mnóstwo pozytywnej energii dał przyjezdnym Filip Matczak. Wychowanek Zastalu wjechał pod kosz, w kontrze trafił za trzy, popisał się asystą i zrobiło się 2:11. W drugiej ćwiartce gospodarze wrócili do meczu dzięki indywidualnym popisom Nemanji Nenadicia, który w tej części gry zdobył 17 punktów! Na półmetku mieliśmy remis 47:47.
W trzeciej odsłonie King wciąż trzymał się dzielnie, ale w końcu musiał zacząć tracić siły. Przełomowym momentem spotkania była końcówka trzeciej kwarty i początek czwartej. Ten fragment wicemistrzowie Polski wygrali 10:0. A później było już tylko łatwiej.
Przemysław Żołnierewicz: Widziałem po nich, że opadli z sił
- Początek meczu nie był za dobry. Nie trafialiśmy spod kosza, popełnialiśmy straty. To jest koszykówka, takie fragmenty będą się zdarzały - przyznał Przemysław Żołnierewicz, skrzydłowy Zastalu. - Najważniejsze, że utrzymaliśmy intensywność w obronie mocnym naciskiem.
- Nie pozwalaliśmy rywalom na tworzenie akcji, które chcieli. Staraliśmy się rozbić każdą zagrywkę. Staraliśmy się, żeby oddali dużo energii na to, żeby nawet przeprowadzić piłkę przez połowę - wyliczał Żołnierewicz. - To zaowocowało w drugiej połowie. Widziałem po nich, że opadli z sił.
W czwartek (13 stycznia) Zastal miał lecieć na sobotni mecz ligi VTB do Krasnojarska, ale spotkanie zostało odwołane z powodu pozytywnych wyników testu na obecność koronawirusa u zawodników naszych rywali.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?