Trefl Sopot - Enea Zastal BC Zielona Góra 93:89 (29:25, 18:28, 22:14, 24:22)
Trefl: Franke 15 (2x3, 11 asyst), Sharma 14 (5/6 za dwa, 5 bloków, 5 fauli), Kolenda 13 (2x3), Moten 11 (1x3), Szlachetka 8 (6 asyst) oraz Leończyk 14 (6/6 za dwa, 9 zbiórek), Gruszecki 9 (1x3, 5 zbiórek), Lindbom 7 (1x3), Ziółkowski 2.
Enea Zastal BC: Apić 16 (5 fauli), Nenadić 16 (2x3, 6 zbiórek), Zyskowski 15 (2x3), Frazier 14 (2x3, 8 asyst), Brembly 6 oraz Joseph 9 (2x3), Sulima 8, Mazurczak 5 (1x3, 5 zbiórek).
Trefl Sopot zdobył 29 punktów w kwarcie
Pierwsza kwarta nie napawała optymizmem. I wcale nie chodzi o to, że w 3 min (po rzutach wolnych Mateusza Szlachetki) Zastal przegrywał 2:8, a w 6 min (po punkcie Joshui Sharmy) nawet 8:16. Chodzi o to, że w tej ćwiartce wicemistrzowie Polski stracili aż 29 "oczek", co jest absolutnie niedopuszczalne i fatalnie świadczy o obronie, którą podobno chcemy tłamsić rywali, a która właśnie pozwoliła Treflowi trafić 10/14 rzutów z gry (w tym 7/9 za dwa)...
W drugiej kwarcie było już lepiej. W 14 min Jarosław Zyskowski machnął za trzy i mieliśmy remis 33:33, a chwilę później Dragan Apić dołożył dwójkę i goście po raz pierwszy w sobotnim meczu objęli prowadzenie. Jeszcze przed przerwą David Brembly wykorzystał oba rzuty wolne i na półmetku Zastal miał 6 punktów przewagi.
- Zastal wraca z Rosji z ciężkim bagażem porażek w lidze VTB
- Zastal wygrywa w Szczecinie, ale w trzeciej kwarcie wróciły demony. Mamy zdjęcia!
- Zastal zlekceważył Czarnych, stracił 19-punktową przewagę i poległ. Zobacz zdjęcia!
- Zastal z drugim zwycięstwem. Poradził sobie bez Nenadicia. Ale MKS mocno się postawił
Owszem, skuteczność rzutów z gry gospodarzy wciąż niepokoiła, ale też spadła - 18/30 (w tym 13/19 za dwa). Jeśli jednak ktoś myślał, że już nie wzrośnie, to się pomylił.
Nemanja Nenadić nagle przestał trafiać
Nemanja Nenadić po dwóch kwartach miał na koncie 14 punktów, na początku trzeciej trafił na 55:47 dla Zastalu i... był to jego ostatni celny rzut w tym spotkaniu. Przy stanie 63:65 Serb w ciągu 10 sekund dwukrotnie spudłował za trzy, później zaliczył stratę, a Trefl metodycznie punktował i przed ostatnią ćwiartką uzyskał minimalną przewagę.
W decydującej kwarcie wicemistrzowie Polski pięciokrotnie wyrównywali stan pojedynku, a raz (po rzucie wolnym Zyskowskiego) prowadzili 76:75. Ostatni remis mieliśmy w 38 min, gdy Krzysztof Sulima trafił na 83:83. Wtedy na parkiecie nie było już Dragana Apicia, który "spadł" za pięć fauli. Tymczasem rywale nie bali się grać jeden na jednego, odważnie wjeżdżali pod kosz.
20 sekund przed końcem meczu, przy stanie 89:86, Nenadić zaliczył ładną zbiórkę w ataku, ale wypadając na aut, zamiast szukać podania do kolegi albo "obić" piłką przeciwnika, zupełnie bezsensownie cisnął nią w stronę kosza. Oczywiście, nie trafił, miejscowi zebrali, my musieliśmy ratować się faulami i liczyć na pudła z linii rzutów wolnych...
Zastal Zielona Góra miał aż 10 dni przerwy
Po siedmiu spotkaniach w ekstraklasie Zastal ma na koncie cztery zwycięstwa i trzy przegrane. Po wcześniejszych porażkach trener Oliver Vidin wspominał o zmęczeniu, o pojedynkach co trzy-cztery dni. Ale tym razem takie tłumaczenie nie przejdzie. Przed meczem z Treflem wicemistrzowie Polski mieli 10 dni przerwy - ostatnio grali 28 września z Unicsem Kazań w lidze VTB. Brak kontuzjowanego Tony'ego Meiera też będzie kiepską wymówką. Pozwoliliśmy rywalom trafić 35/57 rzutów z gry (w tym 28/36 za dwa).
Obejrzyj wideo: Superpuchar: Enea Zastal BC Zielona Góra - Arged BM Stal Ostrów Wlkp. 84:69
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?