Enea Zastal BC Zielona Góra wygrał sparing ze Śląskiem Wrocław. 21 punktów i 9 zbiórek Dragana Apicia. Tony Meier podkręcił staw skokowy

Enea Zastal BC: Apić 21 (9 zbiórek, 4 przechwyty), Nenadić 15 (5/5 za dwa, 6 zbiórek), Zyskowski 14 (1x3), Mazurczak 8 (1x3, 2/3 za dwa) Meier 7 (1x3, 2/2 za dwa) oraz Sulima 8 (3/4 za dwa), Brembly 2 (5 asyst), Szymański 0
Śląsk: Bibbs 15 (1x3, 5 zbiórek), Dziewa 12 (3/4 za dwa, 5 zbiórek), Langevine 12 (4/6 za dwa, 8 zbiórek, 4 przechwyty), Jovanović 10 (2x3, 6 asyst), Ramljak 6 (3/4 za dwa, 7 zbiórek, 4 straty) oraz Asceric 7 (4 straty), Karolak 6 (2x3, 6 zbiórek), Gordon 2, Tomczak 0, Zagórski 0.

To był drugi sparing Enei Zastalu BC Zielona Góra przed sezonem 2021/2022 i drugi wygrany. Oczywiście, trener i koszykarze podkreślali, że - owszem - zwycięstwo cieszy, ale wynik nie jest najważniejszy. Śląsk Wrocław postawił zdecydowanie twardsze warunki niż cztery dni wcześniej czeski Armex Decin. W drugiej kwarcie z parkietu zszedł Tony Meier i już nie wrócił do gry. Co się stało?

Nie jesteśmy jeszcze gotowi na to, żebyśmy zagrali taki mecz, jak w sezonie. To dla nas spotkanie, w którym musimy stracić więcej sił. Takie mecze są po to, żeby zawodnicy lepiej się poznali. A druga sprawa jest taka, że dziś brakowało nam kilku zawodników. Jeśli mamy więcej ludzi do rotacji, gra jest totalnie inna. Dziś niektórzy grali za dużo, a wczoraj mieliśmy ciężki trening... Wynik sparingu w ogóle nie ma dla nas znaczenia. Dla mnie najważniejsze jest to, kto ile minut grał i czy daliśmy z siebie wszystko w obronie. Dostaliśmy 70 punktów, ale widzę, że i Śląsk jest zmęczony, i my jesteśmy zmęczeni. Za trzy trafiliśmy 15 procent rzutów - to jest katastrofa. Wolnych spudłowaliśmy kilkanaście... To jest duża różnica.

Pierwszy rozgrywający (Branden Frazier - dop. red.) dołączył do nas wczoraj. Ma za sobą tylko jeden trening, ale na pewno zagra w sparingu z Wałbrzychem. Devoe Joseph dołączy w poniedziałek. Myślę, że turniej Adama Wójcika we Wrocławiu pokaże nam, na ile jesteśmy gotowi. Dziś ostatnią kwartę graliśmy sześcioma zawodnikami, bo nie miał kto grać. Tony Meier w drugiej połowie nie grał. Podkręcił kostkę.

Chcieliśmy ten tydzień, który przepracowaliśmy, wykorzystać w sparingu, żeby poćwiczyć zagrania w obronie i w ataku. Jak widać, na boisku one wychodziły. Było troszeczkę błędów, ale najważniejsze, że te zagrania się udawały i coraz lepiej się zgrywamy. Wiadomo, wynik nie jest najważniejszy, ale wygrana też cieszy.

Dojdzie do nas jeszcze trzech zawodników. Na razie dwóch (Branden Frazier i Devoe Joseph - dop. red.), a potem Przemek Żołnierewicz. Będziemy ich wdrażać i cały czas pracować nad tym, żeby się zgrywać i poznawać się, bo to jest najważniejsze.

Dobrze, że wygraliśmy, dobrze, że walczyliśmy. Myślę, że z każdym dniem znamy się coraz lepiej. Wiemy, że w tym sezonie będziemy mieli sporo meczów. Musimy trzymać dobrą formę, zdrowie jest najważniejsze. Na razie wszystko wygląda super, wszyscy są fajni, dogadujemy się. Im więcej treningów, im więcej sparingów i meczów, to będzie coraz lepiej. Na razie atmosfera jest fajna i wszyscy są spoko.

Wszyscy tutaj są ambitni, wszyscy tutaj chcą wygrywać i osiągnąć sukces. To jest normalne - każdy gra w koszykówkę po to, żeby wygrywać i osiągnąć jak najwyższy cel.