Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Enka zwalnia produkcję i ludzi

Stefan Cieśla 0 95 722 57 72 [email protected]
Hala przewijarek przędzy wiskozowej. Maszyny obsługuje Maria Zakrzewska
Hala przewijarek przędzy wiskozowej. Maszyny obsługuje Maria Zakrzewska
Gorzowską spółkę włókienniczą Enka również dotknął kryzys gospodarczy. Ponieważ ma mniejsze zamówienia na przędzę, musi też zmniejszać zatrudnienie.

Enka powstała w 1999 r. , jako spółka-córka niemieckiej spółki o podobnej nazwie z Wuppertalu. Do 2005 r. Enka wchodziła w skład grupy przemysłowej Acordis, potem przejęła ją grupa przemysłowa ICIG z Frankfurtu nad Menem.

 

Odeszło już 110 pracowników

 

W dawnym Stilonie Enka kupiła wielką halę i w niej zajmuje się tzw. przerobem uszlachetniającym włókien wiskozowych. - Polega to na tym, że otrzymywaną z niemieckich tkalni przędzę wiskozową skręcamy i przewijamy na szpule, a potem oddajemy do spółki-matki, skąd trafia ona do przemysłu odzieżowego - wyjaśnia dyrektor Krzysztof Bajer. W minionym roku przerobili 6,5 tys. ton przędzy. Pracowało przy tym, w ruchu ciągłym, czyli w piątek-świątek 380 osób.

 

- Ale na ten rok mamy zamówienie tylko na 3,4 tys. ton, bo nastał kryzys, przemysł tekstylny się zwija, rośnie konkurencja przędzy z Chin. Czując to już od listopada minionego roku zaczęliśmy zwalniać ludzi, aby uniknąć zwolnień grupowych. Dziś zatrudniamy tylko 270 osób. Pracujemy tylko na dwie zmiany, ale i tak musimy zwolnić jeszcze 30 ludzi. To są dla mnie naprawdę ciężkie decyzje - mówi dyrektor.

 

Ratują się kordem

 

Jeszcze w 2003 r., przewidując zapaść branży tekstylnej, gorzowska spółka uruchomiła drugi rodzaj przerobu - włókien technicznych, czyli tzw. kordu, używanego do produkcji opon. Skorzystała z tego, że w Niemczech zamknięto jedną tkalnię i maszyny przeniesiono do Gorzowa. Z przędzy kordowej tkane jest płótno, które jedzie do Niemiec i tam trafia do fabryk oponiarskich.

 

- Opony odbiera branża motoryzacyjnej, a tam wiadomo, też jest kryzys i zamówienia spadają. Ale chcemy to przetrwać, dlatego ludzi zajmujących się kordem nie chcemy zwalniać, tylko wysyłamy na postojowe . Padły podobne fabryki na Ukrainie i w Hiszpanii, to dla nasz szansa, że przetrwamy - ma nadzieję dyrektor.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska