Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Erik Hofedank: - To dla nas była pestka

Marta Szkudlarek
Erik Hofedank. Ma 21 lat i mieszka w Forst. W tym roku robi maturę i zamierza iść na studia związane z urbanistyką. Kocha muzykę i podróże. Był rok w Kolumbii. Tam nabrał doświadczenia w pracy z młodzieżą.
Erik Hofedank. Ma 21 lat i mieszka w Forst. W tym roku robi maturę i zamierza iść na studia związane z urbanistyką. Kocha muzykę i podróże. Był rok w Kolumbii. Tam nabrał doświadczenia w pracy z młodzieżą. fot. Marek Marcinkowski
Rozmowa z Erikiem Hofedank, prezesem Centrum Kultury w Forst.

- Co to jest Centrum Kultury, którym zarządzasz?- Centrum Kultury istnieje od 1997 r. w Forst i jest to zbiór ludzi, którzy się angażują w działanie kulturalne i chcą działać sami, niezależnie od miasta. Mają tysiące pomysłów na minutę. To w pewnym sensie stowarzyszenie, które założyliśmy, bo odczuwaliśmy taką potrzebę. znaleźli się chętni, którzy chcieli coś robić i udało się. Budynki dostaliśmy od miasta za symboliczne euro. To pozostałości po fabryce włókienniczej. Musieliśmy je sami urządzić, ale to dla nas pestka.

- To znaczy, że sami je wyremontowaliście, pomalowaliście i wyposażyliście?- Oczywiście. Szukaliśmy sponsorów, czasem odkładaliśmy na ten cel własne kieszonkowe. Ale przy tym doskonale się bawiliśmy. I teraz każdy może tu robić co chce, zakładać własny klub.

- Ale co daje niemieckiej młodzieży Park7, bo tak nazwaliście centrum?- Przede wszystkim nie tylko niemieckiej. Przebywają tu Polacy, Rumuni, Słowacy, Czesi, Rosjanie. Każdy jest mile widziany. A dajemy możliwość rozwoju. Organizacje, które są skupione w tych budynkach są autonomicznymi jednostkami. W tej chwili w Park7 działa 18 projektów, które zgłosiła młodzież.

- Jakie to są projekty?- Są przeróżne. Każdy znajdzie coś dla siebie, bo jest kafejka, próby zespołu rockowego, hiphopowego, sala koncertowa, nauka języka niemieckiego i rosyjskiego, warsztat rowerowy, pchli targ, zajęcia bokserskie z mistrzem rosyjskim Wladimirem Nasarowem. Stawiamy na dobrą zabawę, rozwój i integrację kulturową, każdy może się nauczyć czegoś nowego od towarzysza. Taka integracja kulturowa.

- A jak zgłosić nowy pomysł?- Najnowszym projektem jest kawiarenka, w której będą odbywały się dyskusje polityczne, konferencje, spotkania z VIP-ami i wieczory autorskie. A zacząć jest bardzo łatwo. Najpierw trzeba nam przedstawić swój pomysł i dobrze go uargumentować. Następnie skorzystać z projektu wojewódzkiego lub subwencji i uzyskać pieniądze na remont. A potem tak zarabiać, żeby zapłacić za media.

- Z czego jesteście najbardziej dumni?- Najbardziej... To trudne pytanie, bo dumni jesteśmy ze wszystkiego. Ale myślę, że można się pochwalić programem imigracyjnym. Polega to na tym, że w naszym centrum przebywa dużo młodych imigrantów z różnych rodzin. Chcemy ich zbratać, żeby dobrze się tu czuli. W ośrodku pracują też specjaliści m.in. od uzależnień alkoholowych, którzy często pomagają tym ludziom. Pod naszym dachem znajdzie miejsce każdy, kto chce działać.

- Czy każdy może przebywać na terenie Park7?- Staramy się, żeby to były osoby w wieku od 13 do 30 lat. Jednak najwięcej jest młodzieży w wieku od 15 do 25 lat. I zaznaczam jeszcze raz, przyjmujemy każdego z pomysłem, sprytnego i aktywnego człowieka.

- Takie Centrum Kultury może powstać w każdym mieście? Myślę tu o waszych rówieśnikach w Polsce?- Owszem. Wystarczą chęci, pomysł i determinacja. Nie można się zbyt szybko poddawać, tylko dążyć do celu. Pomieszczenie znajdzie się w każdym mieście, bo przecież wszędzie są jakieś opuszczone fabryki.

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska