Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euroliga. W piątek 23 października Stelmet BC gra z wielką Barceloną

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Zaczęliśmy Euroligę od porażki z Żalgirisem (w akcji Mateusz Ponitka). Teraz Barcelona.
Zaczęliśmy Euroligę od porażki z Żalgirisem (w akcji Mateusz Ponitka). Teraz Barcelona. Mariusz Kapała
Stelmet BC Zielona Góra w drugim meczu Euroligi zmierzy się w piątek, 23 października, w stolicy Katalonii ze słynną Barceloną. Gospodarze są faworytem, a goście zapowiadają zaciętą walkę.

Kiedyś gdy zielonogórscy koszykarze grali na zapleczu ekstraklasy, często w małych salach szkolnych najwierniejsza grupa kibiców śpiewała "Dziś Zastalu nie pokona nawet słynna Barcelona". Wówczas zestawienie nazw obu klubów wydawało się strasznie odległe od rzeczywistości, a piosenka wręcz naiwna. Zresztą wtedy jedynym marzeniem był powrót do ekstraklasy i pozostanie w niej. Pojedynki w Europie nikomu nie przyszły do głowy. Minęło kilka lat. I proszę. Zielonogórski zespół, już pod inną nazwą, ale ciągle ten sam klub, gra ze słynną Barceloną! Marzenia się czasem spełniają...

W drugiej kolejce grupy C Euroligi w piątek będziemy podejmowani przez Barcelonę. To bardzo utytułowany klub. Sekcja koszykówki istnieje tam od 1926 roku. Aż 18 razy Barcelona zdobywała mistrzostwo Hiszpanii (ostatnio w 2014, w tym sezonie ubiegł ją Real Madryt). Ma na koncie dwa zwycięstwa w Eurolidze, dwa razy zdobyła Puchar Zdobywców Pucharów, raz Superpuchar Europy. Triumfowała w klubowych mistrzostwach świata. Obiekt w którym gra Barca może pomieścić ponad 7,5 tys. kibiców.

Barcelona ma bardzo mocny, zbilansowany skład. To istna wieża Babel. Oprócz Hiszpanów, na czele z kierującym grą Carlosaem Arroyo (188 cm), znakomity Pau Ribasem (196), Aleksem Abrinesem (196) występują tam, chorwacki center Ante Tomic (217 cm), skrzydłowy bułgarski Aleksandr Wazenkow (206), Nigeryjczyk Shane Lawal (208), Jamajczyk Samuel Samardo (208), niski skrzydłowy z Czech Tomas Satoransky (201), Szwed Marcus Eriksson (196), center z Senegalu Diagne Mouss (211), a także Grek Stratos Perperoglou (203). Są oczywiście Amerykanie, skrzydłowy Justin Dolleman (200) i rozgrywający Carlos Arroyo (188). Słowem, zespół hiszpańskiego trenera 43-letniego Xavi Pascula to bardzo mocna ekipa. Nasi dzisiejsi gospodarze zaczęli jednak od porażki w Izmirze z Pinyarem Karsiaka 62:71. Najwięcej punktów dla Barcelony zdobył Amerykanin Dolleman - 14.

Po pierwszej kolejce Stelmet wyprzedza Barcelonę, bo przecież przegrał tylko różnicą czterech punktów. Kolega redakcyjny zapytał mnie czy kiedykolwiek przypuszczałem, że jakikolwiek zespół lubuski, obojętnie w jakiej dyscyplinie, będzie wyprzedzał Barcelonę? Powiedziałem, że oczywiście nie. I choć to tylko żarty zawsze miło być w tabeli przed takim tuzem. W piątek jednak trzeba wyjść na parkiet w słynnej hali, która była jedną z aren igrzysk w 1992 roku i powalczyć. Najlepiej bez kompleksów. Nikt nie będzie miał pretensji do naszej ekipy za ewentualną porażkę, pod warunkiem, że Stelmet pokaże dobry basket i serce do walki. Do drugiej fazy rozgrywek, która znów toczyć się będzie w grupach, awansują aż cztery zespoły. Tak więc, nawet mimo ewentualnej porażki w Hiszpanii, szansa nie zniknie. Dobra postawa w pojedynku z tak utytułowanym rywalem może dodać Stelmetowi skrzydeł przed kolejnymi, jakże ważnymi meczami.

Z pewnością w Barcelonie Stelmet będzie wspomagać grupa kibiców, bo 150 biletów jakie otrzymał zielonogórski klub rozeszły się w ciągu kilku dni. Ci, którzy nie mogli się wybrać do Hiszpanii mogą obejrzeć ten mecz w telewizji, ewentualnie śledzić naszą relację live: www.gazetalubuska.pl. Wydaje się, że wszystko: tradycja, aktualna siła zespołu, własny parkiet, statystyki (Barcelona grała dziewięć razy z polskimi zespołami, a tylko raz przegrała w 1960 roku) przemawiają za gospodarzami. Jednak w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych a cuda chyba jedynie tu się zdarzają. Może dojdzie do niego w piątkowy wieczór w stolicy Katalonii? Nie mielibyśmy nic przeciwko temu. Początek spotkania o godz. 21.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska