Jestem osobą, która lubi się rozliczać. Dlatego chcę pokazać, co już zrobiliśmy i jakie mamy plany - mówi Ewa Minge, pokazując Dom Życia w Zielonej Górze. Jak tłumaczy, placówka powstała po to, by wspierać osoby w najgorszej chorobie - nowotworowej. I pomagać całej rodzinie, bo ona dotyka także najbliższych.
Dom Życia otworzył swoje drzwi w sierpniu. Obecnie ma 50 podopiecznych.
- Wkrótce otworzymy się na chorych ze stwardnieniem rozsianym i zanikiem mięśni - dodaje Ewa Minge. - Chcemy pomagać wszystkim mieszkańcom regionu.
Światowej sławy projektantka przekonywała, że pomaganie to jej pasja. Jedni chodzą na ryby, innym przyjemność sprawiają polowania, a jej... przywracanie wiary w drugiego człowieka.
Dziś w Zielonej Górze działają gabinety: psychologiczne, psychoterapii grupowej, dietetyczny, poradnia prawna, konsultant onkologiczny. Odbywają się zajęcia fitness. Podopieczni mogą też uczestniczyć w warsztatach teatralnych, malarskich, decoupage, projektowania sztuki użytkowej i kosmetycznych. W przyszłym roku ofertę artterapii uzupełnią warsztaty muzyczne, gabinet fizykoterapii i grafiki komputerowej oraz Akademia Pacjenta – program tworzony we współpracy z NFZ.
Wszystkie zajęcia dla podopiecznych i ich rodzin są całkowicie bezpłatne.
- Jest to możliwe dzięki wsparciu miasta i naszych partnerów - podkreśla E. Minge. - Nie znałam prezydenta miasta, ale postanowiłam zapukać do jego gabinetu. Spotkałam się z wielkim entuzjazmem i pomocą. Bardzo za to dziękuję.
Janusz Kubicki, obecny na uroczystości, nie szczędził zaś słów pochwały pod adresem Ewy Minge.
- Jestem dumny, że mamy takich mieszkańców jak pani Ewa. Przecież nie musiałaby tego wszystkiego robić. Odniosła sukces, świat stoi przed nią otworem, a jednak to w Zielonej Górze otworzyła Dom Życia - podkreślał prezydent. - Jestem pod wrażeniem tego, co już udało się zrobić i jak wspaniałą kadrę tu zgromadzić.
Jak zapowiedziała Ewa Minge kolejny Dom Życia powstanie w Żarach. A to dzięki współpracy z miejscowym centrum onkologicznym. Otwarcie za kilka tygodni...
- Chcielibyśmy zarazić też inne miasta w Polsce i uruchomić rodzaj franczyzy społecznej, aby nasz program autorski mógł działać wszędzie tam gdzie pomoc jest potrzebna. Chcemy stanowić wsparcie dla służby zdrowia w obszarze, który jest zaniedbany, a bardzo pomocny w leczeniu. Kiedy choruje ciało razem z nim choruje głowa i dusza. Ciała nie można wyleczyć w oderwaniu od psychiki człowieka. Jesteśmy po to, by dać moc do walki o życie - zauważa Ewa Minge.
Czytaj też: Ewa Minge gościem specjalnym Forum Przemysłów Kreatywnych w Zielonej Górze [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
