W Centrum Estetyki Ciała Efekt przy ul. Kupieckiej odbył się pokaz zabiegów kosmetycznych, pokaz najnowszych włoskich ciuchów. Jednym z punktów programu było spotkanie ze znaną projektantką mody Ewą Minge. Gdy weszła, rozeszły się szepty: - Jakie ma piękne włosy! - Jak ślicznie wygląda! - Chodźmy do niej!
To nie było jednak wejście gwiazdy, która przyszła na spotkanie ze swoimi fanami, tylko normalna, przyjacielska wizyta. Przez cały czas można było wyczuć bardzo ciepłą, taką rodzinną atmosferę.
O czym rozmawiały zielonogórzanki z Ewą Minge? Może Was to zaskoczy, ale najmniej było o modzie, kolekcjach, trendach. Projektantka sama chciała, aby kobiety poznały ją "od kuchni". Dlatego rozmowy dotyczyły głównie życia rodzinnego.
Minge podkreślała, że czuje się wspaniale w naszym mieście. Jest jej tu dobrze i nie zamierza w najbliższym czasie się stąd wyprowadzać: - Czuję się tu bezpiecznie i przede wszystkim mam tutaj wspaniałych przyjaciół.
Z wielką przyjemnością i ogromną miłością opowiadała też o własnych dzieciach. Jej młodszy syn będzie weterynarzem. Bardzo kocha zwierzęta i ma w planach prowadzić schronisko dla poszkodowanych, bezdomnych czworonogów. Starszy natomiast już pnie się po szczeblach kariery.
Kontakty międzyludzkie są zresztą dla kreatorki bardzo ważne. Mówiła, że stara się, aby w jej firmie panowała rodzinna atmosfera - i dzięki temu zawsze może liczyć na swoich pracowników. Podkreślała, że sukces to nie jest jedna osoba, tylko praca zespołowa!
Zdradziła, że nigdy, gdy przyjmowała kogoś do pracy nie zwracała uwagi na jego...wykształcenie.
kariera Ewy Minge rozkwita. Zdradziła, że niedługo pojawi się jej kolekcja bielizny. Wiemy także, że wybiera się w najbliższym czasie na targi, na których zaprezentuje zaprojektowane przez siebie...umywalki i wanny. Bo marka Minge to już nie tylko odzież, ale i całe domy. Od świeczek do całych zestawów domowych.
Na koniec E. Minge porównała życie do bajki, w której wszystko zależy od nas. Bo przecież w takich pozytywnych opowieściach zdarzają się też czarni bohaterowie, którzy potrafią nieźle namieszać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?