Mieszkająca w Zielonej Górze projektantka Ewa Minge opowiedziała w wywiadzie wideo o swoich odważnych i mniej odważnych zdjęciach, wrzucanych na Instagram.
Ewa Minge: Nic, co ludzkie, nie jest mi obce
Jak radzi sobie mieszkająca w Zielonej Górze projektantka Ewa Minge z krytyką i czy uważa, że jest jakaś granica wieku do publikowania takich fotografii?
- Przede wszystkim to jestem trochę ekshibicjonistką. Zawsze wychodziłam z założenia, że nic, co ludzkie, nie jest mi obce. W sytuacjach publicznych jestem zawsze stosownie ubrana do okazji. Ale jeżeli chodzi o Instagram... Jak wrzucę zdjęcie ze swojej pracy, to jest 600 polubień, a jak w bikini, to jest kilka tysięcy - wyznała.
ZOBACZ TEŻ:
Ewa Minge: Z dziennikarzami w symbiozie
Projektantka Ewa Minge zdradziła, że jest winna swoim fanom szczerość, a relacja gwiazd z dziennikarzami powinna być symbiozą. - Jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni. To my jesteśmy dla państwa - powiedziała.
Ewa Minge o prywatności swoich synów: Nikt do dzisiaj nie wie, jak młodszy wygląda
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?