Fala uchodźców w Świecku. Chcą nielegalnie przekraczać granicę

Chciałbym przyjąć rodzinę uchodźców pod swój dach. Pomogę im, bo uważam, że tak trzeba. Udostępnię pokoje, łazienkę i kuchnię. Pomogę najlepiej jak potrafię i mogę - taki telefon otrzymaliśmy od Czytelnika z Radachowa, miejscowości położonej nieopodal Ośna Lubuskiego.

Jest ich więcej
W ostatnim czasie straż graniczna niemal każdego dnia przesyła komunikaty o zatrzymaniu pojedynczych osób, próbujących nielegalnie przekroczyć granicę z Niemcami. Zdarzają się też całe grupy uchodźców. - W ostatnich dniach zauważyliśmy wzrost liczby obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej, którzy nadużywając procedur uchodźczych - usiłują wbrew obowiązujących przepisów wyjechać z Polski - mówi mjr Straży Granicznej Irena Skuliniec, Rzecznik Prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej - Jeśli natomiast chodzi o obywateli państw arabskich napływających obecnie do Europy, nie ma wzrostu tej grupy cudzoziemców. Grupę 31 cudzoziemców (z Syrii, Jemenu i Afganistanu) zatrzymaliśmy w sierpniu w Szklarskiej Porębie. W województwie lubuskim w okolicy Świecka mieliśmy kilka pojedynczych przypadków zatrzymania obywateli Syrii, którzy w Polsce przebywali legalnie, ale próbowali opuścić nasz kraj mimo, że nie wolno im tego było robić - dodaje rzecznik.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego sprawdza w rejestrach, czy dana osoba nie jest poszukiwana czy też podejrzana o terroryzm.

Zanim przyznany zostanie statut uchodźcy, cudzoziemiec jest weryfikowany. Kiedy weryfikacja będzie pomyślna, nabywa szereg praw. Wśród nich są m.in. prawo do pobytu, do pracy i prowadzenia działalności gospodarczej. Osoba może też uczyć się w polskich szkołach, podróżować za granicę na podstawie tzw. „paszportu genewskiego” i ubiegać się o obywatelstwo polskie na preferencyjnych warunkach. Ale nie wszystkie osoby, które trafią do Polski, chcą tu zostać. Nie zamierzają czekać na nadanie im statusu uchodźcy i za wszelką cenę próbują się dostać na zachód Europy, najczęściej do Niemiec. Jedna z dróg ich ucieczki z Polski prowadzi przez Świecko.

Nie chcą mieszkać w Polsce
Najczęściej Polska jest tylko przystankiem w dalszej drodze na Zachód. W ubiegłą środę funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału SG w Świecku zatrzymali trzech obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej. Cudzoziemcy nie posiadali dokumentów uprawniających do przekraczania granicy. Po złożeniu wniosku o nadanie im w Polsce statusu uchodźcy mogli jednak legalnie przebywać w naszym kraju. Mimo wszystko zdecydowali się na nielegalną podróż do Niemiec. Trafili do ośrodka dla cudzoziemców w Podkowie Leśnej – Dębaku.

Ponadto w ostatnim czasie zatrzymano 10 obywateli Ukrainy, którzy naruszyli polskie przepisy prawne i obywatela Pakistanu, posługującego się fałszywym prawem jazdy. Ten ostatni wpadł w okolicach Świecka. Straż graniczna zatrzymała do kontroli samochód mercedes sprinter. Kierujący pojazdem obywatel Pakistanu, posiadający prawo pobytu we Włoszech, przedstawił do kontroli bułgarskie prawo jazdy. Wzbudziło to podejrzenie funkcjonariuszy. Po sprawdzeniu okazało się, że dokument jest podrobiony. - Cudzoziemiec przyznał się do postawionego mu zarzutu posługiwania się fałszywym dokumentem i zadeklarował dobrowolne poddanie się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i grzywnie 2250 zł. Ponadto został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 zł - wyjaśnia I. Skuliniec. Informuje też, że funkcjonariusze SG z placówek w Zgorzelcu, Legnicy, Poznaniu, Świecku i Kłodzku, po przeprowadzeniu kontroli stwierdzili, że 10 obywateli Ukrainy naruszyło przepisy związane z pobytem bądź posiadane przez siebie wizy do pracy wykorzystywało niezgodnie z przeznaczeniem. Po przeprowadzeniu postępowań administracyjnych wizy zostały unieważnione, a obywatele Ukrainy zobowiązani do powrotu.

Wpadają też Syryjczycy
Choć na razie nie jest to wielki problem, to granicę w Świecku próbują przekraczać również Syryjczycy. Dziewięciu obywateli tego kraju zostało zatrzymanych przed polsko – niemiecką granicą w środę 26 sierpnia. Cudzoziemcy podróżowali pociągiem z Warszawy do Berlina. Wpadli, gdy zostali wylegitymowani przez straż graniczną. Od razu na jaw wyszło, że nie mogą opuszczać naszego kraju. Syryjczycy do Polski wjechali legalnie w lipcu tego roku i złożyli wnioski o nadanie im statusu uchodźcy w naszym kraju. Dokumenty, które wówczas otrzymali, uprawniają do pobytu na terytorium Polski, ale nie mogą go opuszczać. Zatrzymani Syryjczycy byli w wieku od 20 do 46 lat. Było wśród nich także troje dzieci w wieku 9, 11 i13 lat. Wszyscy zostali przewieziono do Placówki Straży Granicznej w Świecku.

Po co przyjmować?
Niektórzy twierdzą, że przyjmowanie uchodźców przez polski rząd mija się z celem. - Po co mamy przyjmować Syryjczyków i trzymać ich w naszym kraju na siłę, skoro oni i tak chcą uciekać do Niemiec - pyta Paweł, mieszkaniec Kostrzyna nad Odrą.

Przeczytaj też:Ogromny karambol, 6 ofiar śmiertelnych i 24 osoby ranne. Tak wyglądały ćwiczenia na A2 (zdjęcia)