Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falubaz jedzie do Częstochowy zapolować na "Lwy"

Redakcja
Rafał Dobrucki (z lewej) był niemal bezbłędny w pierwszym spotkaniu, ale jego partner Niels Kristian Iversen (na końcu) wyraźnie odstawał od reszty. Czy Duńczyk się poprawi?
Rafał Dobrucki (z lewej) był niemal bezbłędny w pierwszym spotkaniu, ale jego partner Niels Kristian Iversen (na końcu) wyraźnie odstawał od reszty. Czy Duńczyk się poprawi? fot. Tomasz Gawałkiewicz
W niedzielę ostatnia runda fazy zasadniczej. Falubaz jest wiceliderem i jeśli przywiezie bonus z Częstochowy, żadna siła nie zrzuci go z tej pozycji. Czy nasi mogą ugrać tam coś więcej?

Końcówkę pierwszej rundy zawsze analizujemy pod kątem play offów. Jeśli zielonogórzanie obronią pozycję wiceliderów, zmierzą się w nich z piątą ekipą w tabeli. Teoretycznie w grę wchodzą dwie kandydatury: Włókniarz i Caelum Stal Gorzów. Praktyka dowodzi jednak, że zaczniemy od derbów i niedzielny mecz ma jedynie symboliczne znaczenie.

Nasi rywale to nieobliczalna ekipa. Potrafią sprawiać niespodzianki na swym torze, choć nie punktuje kontuzjowany Nicki Pedersen. Duńczyk zmaga się z poparzoną w półfinale DPŚ nogą. Zabraknie go w sobotę w Grand Prix i w meczu ligowym. Wiadomo, chce być gotowy na decydujące spotkania. Na nic nie narzeka za to Greg Hancock, który pod Jasną Górą rzadko finiszuje za plecami przeciwników. Amerykanin jest liderem, któremu z niezłym skutkiem pomaga para Brytyjczyków Lee Richardson i junior Tai Woffinden. Na stałym, przyzwoitym poziomie prezentuje się przy tym Tomasz Gapiński. To solidna paczka.
Falubaz jedzie do Częstochowy po zwycięstwo, ale rozpatrywane raczej w kategoriach sportowej satysfakcji zawodników i fanów. Zresztą dla tych pierwszych każdy punkt to także pieniądze. Kolejnej rundy nie da się przecież odjechać bez inwestycji
.
Jest coś jeszcze. Z uwagą będziemy się przyglądali dyspozycji Nielsa Kristiana Iversena, który boleśnie zawodził w poprzednich spotkaniach. W Zielonej Górze zasygnalizował, że jego motocykl złapał drugi oddech. Jak spisze się na obcym i raczej nielubianym terenie? Pod nieobecność kontuzjowanego Grzegorza Zengoty, szansę dostanie jeden z rezerwowych juniorów, a całe spotkanie zaliczy Patryk Dudek. Forma młodzieży nie jest bez znaczenia w kontekście dalszej walki i ewentualnych medali.
Zanosi się na mały poligon z bonusem w tle. Nasi mogą spocząć na laurach po przekroczeniu bariery 31 "oczek" (w pierwszym meczu wygrali 59:31) lub z rozpędu pokonać rywali. Inny scenariusz raczej nie wchodzi w grę.

OKIEM TRENERA
Piotr Żyto: - Częstochowa zaskakuje w obie strony. Polegli u siebie z Gorzowem, by zwyciężyć w Lesznie. To nieobliczalna drużyna i kiedy dojdzie do nich Pedersen będą naprawdę mocni. Tor na pewno nie sprawi nam trudności. W środę Patryk Dudek nieźle tam poszalał, a Jasiu Baniak pokonał dwóch czołowych juniorów gospodarzy: Miturskiego i Piekarskiego. Nie ma wielkich tajemnic, trzeba jechać i trzymać gaz. W przeszłości spore problemy mieli tam Iversen i Lindgren, ale sądzę, że to już historia. Duńczyk dogadał się ze sprzętem na naszym torze i oby w Częstochowie było podobnie. Jeśli wszystko dobrze poukłada, powinien spełnić oczekiwania z początku sezonu. Grzegorz Zengota raczej nie pojedzie, ale musimy z lekarzem obejrzeć ranę na jego dłoni. Przypuszczam, że lepiej teraz odpuścić i skupić się na przygotowaniach do finału mistrzostw Polski w Lesznie.

AWIZOWANE SKŁADY
Włókniarz Częstochowa
9. Tomasz Gapiński
10. Sławomir Drabik
11. Lee Richardson
12. Michał Szczepaniak
13. Greg Hancock
14. Borys Miturski
15.

Falubaz Zielona Góra
1. Rafał Dobrucki
2. Niels Kristian Iversen
3. Piotr Protasiewicz
4. Fredrik Lindgren
5. Grzegorz Walasek
6. Patryk Dudek
7.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska