Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Falubaz Zielona Góra gotowy do sezonu. Jeszcze integracja nad morzem i jazda na tor

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Żużlowcy Stelmetu Falubazu Zielona Góra gotowi są do nowego sezonu. Czekają na poprawę pogody, by rozpocząć treningi na torze.
Żużlowcy Stelmetu Falubazu Zielona Góra gotowi są do nowego sezonu. Czekają na poprawę pogody, by rozpocząć treningi na torze. Cezary Konarski
Żużlowcy Stelmetu Falubazu Zielona Góra są na ostatniej prostej, jeśli chodzi o przygotowania do nowego sezonu. Zespół w środę 1 marca pojedzie na kilkudniowe zgrupowanie do Świnoujścia.

Cała zielonogórska drużyna spotkała się na tradycyjnym zgrupowaniu „60 godzin z Falubazem”. Żużlowców od kilku dni można spotkać w różnych miejscach Zielonej Góry. Zespół znalazł m.in. czas dla mediów, a już 1 marca ekipa pojedzie nad morze. Zgrupowanie w Świnoujściu ma mieć charakter przede wszystkim integracyjny. Po powrocie zawodnicy z niecierpliwością będą wypatrywali pierwszych treningów na torze.

- Ostatnie i najbliższe dni to bardzo intensywny czas dla nas – powiedział Przemysław Pawlicki, nowy zawodnik Falubazu, który ostatnio ścigał się w ekstraligowym GKM-ie Grudziądz. – Oficjalnie jest „60 godzin z Falubazem”, a tak naprawdę jest ich na pewno więcej. Ale jest to fajna i ostatnia szansa przed sezonem, żeby spotkać się z kibicami, sponsorami klubu, bo w trakcie sezonu jest z tym dość ciężko. Dla mnie jest to nowe środowisko, ale ja szybko potrafię aklimatyzować się w nowych miejscach. Dobrze się tu czuję, dobrze mi się współpracuje z chłopakami z zespołu. A jeśli chodzi o przygotowania do sezonu, to uważam, że fizycznie jestem dobrze przygotowany, dałem z siebie wszystko. A w sprawach dotyczących sprzętu wszystko okaże się po wyjeździe na tor, w tej kwestii zawsze jest pewien margines niepewności. Ale tu nie ma się co stresować, bo nie mam na to wpływu dopóki motocykle stoją w warsztacie i czekają na pierwsze treningi.

Wyjazdu na tor nie może doczekać się Dawid Rempała, junior Falubazu, który doznał poważnej kontuzji (złamana kość udowa) w połowie ubiegłorocznego sezonu i dopiero w jego końcówce udało mu się ponownie wsiąść na motocykl.

- Motocykle mam już gotowe, nawet ja odpaliłem – mówił Dawid Rempała. - Mam nadzieję, że pierwsze jazdy będą za mną około 10 marca, więc to już niebawem. O kontuzji już zapomniałem, przypominają mi o tym wyłącznie dziennikarze i niekiedy ZUS. Do sezonu przygotowuję się bardzo podobnie od trzech lat. Zawsze otrzymuję zadania i je wykonuję. Tej zimy doszło mi więcej zająć na siłowni, rozpocząłem pracę w trenerem personalnym. Oprócz tego był m.in. boks, około pięciu-sześciu treningów tygodniowo, niekiedy więcej. Na pewno jestem dobrze przygotowany, trenowałem już od połowy września, ponieważ musiałem wzmocnić kontuzjowaną nogę.

W nowym sezonie Dawida Rempała w Falubazie będzie miał nowego konkurenta w formacji młodzieżowej - Michała Curzytka, który został wypożyczony ze Sparty Wrocław. - Z Michałem znamy się odkąd rozpoczynaliśmy jazdę na żużlu, chyba nawet licencje zdawaliśmy w tym samym roku – stwierdził zawodnik. - Mamy więc bardzo dobry kontakt, mieszkamy blisko siebie, teraz do Zielonej Góry jechaliśmy nawet razem jednym pociągiem. Fajnie, że Michał jest w Falubazie, myślę, że będziemy stanowić mocną juniorską siłę zespołu.

Krzysztof Buczkowski też wypatruje już pierwszych jazd, ale nie za wszelką cenę.

– Oczywiście, że ciągnie mnie na tor, ale ja zawsze wolę ruszyć wtedy, żeby jazdy było na tyle dużo, żeby komfortowo przygotowywać się do rywalizacji – powiedział „Buczek”. – Teraz mamy jeszcze bardzo kiepską pogodę, musi być zdecydowanie cieplej, żeby przygotować tor. Czekamy więc, bo sprzęt już mam niemal skompletowany, zostały do dogrania drobiazgi.

O ostatnich przedsezonowych przygotowaniach Falubazu mówił Piotr Protasiewicz, dyrektor sportowy zielonogórskiego klubu:

- Jedziemy na krótkie, trzydniowe zgrupowanie, które będzie miało charakter integracyjny. Mamy trochę spraw do omówienia i jest też kilka nowych twarzy w zespole. Oczywiście poruszamy się trochę, będziemy korzystać też z odnowy biologicznej, ale nacisk położymy przede wszystkim na to, żeby drużyna bardziej poznała się. A po powrocie będziemy uważnie śledzić pogodę, chciałbym, żeby około połowy marca udało nam się wyjechać na tor. Do tego czasu nie będziemy robili żadnych nerwowych ruchów, wierzę, że pogoda nie załamie się i zaczniemy kręcić kółka w zakładanym terminie. A jeśli później odjedziemy zaplanowane sparingi i turnieje, to myślę, że będzie to wystarczająca ilość kółek zrobionych przed sezonem. W ostatnich kilku latach udało nam się wyjechać na tor w połowie marca i to wystarczyło, żeby zawodnicy byli dobrze przygotowani.

WIDEO: Piotr Protasiewicz, dyrektor Falubazu Zielona Góra z nagrodą specjalną 60. Sportowego Plebiscytu „Gazety Lubuskiej”

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska