Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fatalna gra Stelmetu Enei BC i nieco zawstydzająca porażka. Można było pewne rzeczy przewidzieć, ale przegrać w takim stylu?

Andrzej Flügel
Andrzej Flügel
Można było się podziewać, że w starciu z solidnym zespołem jakim jest VEF Ryga możemy przegrać. Ale w takim stylu?

Stelmet Enea BC Zielona - VEF Ryga 78:92 (21:18, 17:33, 17:19, 23:22)
Stelmet Enea BC: Starks 14 (1). Planinić 12, Sakić 9 (1), Sokołowski 8, Justice 6 (2) oraz: Humphrey 10, Hosley 7 (1), Koszarek 5 (1), Zamojski 4, Mokros 3 (1), Hrycaniuk 0
VEF: Zack 25, Mejeris 16 (1), Ate 6 (1), Ausejs 5 (1), Durham 3 (1) oraz: Cosey 20 (6), Msters 12 (4), Cavars 5,
Sędziowali: Rain Peerandi (Estonia), Siergiej Beliakow, Stanisłąw Walejew (obaj Rosja),
Widzów: 2.144

Wydawało się, że zielonogórzanie którzy klęskę z zaledwie solidnym zespołem wicemistrza Łotwy w Rydze (57:83) uznawali za wypadek przy pracy zrewanżują się rywalom. Nic z tych rzeczy. Wypadliśmy bardzo słabo. Kibice byli ciekawi jak zaprezentują się Amerykanie Michael Humphrey i Kodi Justice. Obaj mieli zaledwie dwa dni by poznać sposób gry i starać się jakoś wkomponować w zespół. Trener Igor Jovovoić zaskoczył wszystkich wstawiając do pierwszej piątki Justice’a. Obecność dwóch nowych obcokrajowców sprawiła, że na trybunach musiał usiąść Gabe DeVoe. Jak się okazało w lidze VTB, ale także w naszej ekstraklasie, w składzie meczowym może być sześciu obcokrajowców. W Stelmecie jest siedmiu, wiec w każdym kolejnym meczu ktoś z tej siódemki usiądzie na trybunach. Chyba, że klub się z kimś pożegna...

Jak wypadli Amerykanie? Nie można mieć do nich pretensji. Może nie są gwiazdami które będą błyszczeć w lidze VTB, ale w ekstraklasie mogą być przydatni. Pretensje można było mieć jednak do naszego zespołu. Do 16 minuty tego meczu wszystko było OK. Wprawdzie pozwalaliśmy niemal na wszystko Steve Zackowi, nie potrafiliśmy skutecznie przeszkadzać Glennowi Cosseyowi, ale potrafiliśmy odpowiadać równie skutecznymi akcjami. Stąd była to walka ,,kosz za kosz”. Raz prowadził Stelmet, po chwili VEF. Przewaga jednej lub drugiej drużyny wynosiła maksymalnie cztery punkty. We wspomnianej 16 min trafił Humphrey i było 36:34 dla gości. Wówczas Amerykanin sfaulował rywala, jednocześnie przewinienie umyślne zaliczył Michał Sokołowski. Rywale mieli więc cztery rzuty, a potem piłkę. Zack wykorzystał trzy, po chwili Cosey trafił trójkę. Zrobiło się 34:41. Po chwili była strata i znów trójka Cosey’a. Stelmet przestał w tym momencie grać. Nic nam nie wychodziło, nie potrafiliśmy trafić, gubiliśmy piłkę. Byliśmy jak dzieci we mgle. Na przerwę schodziliśmy przy wyniku 38:51 (bilans czterech minut to 4:15!). To było fatalne, tym bardziej że nie graliśmy z jakimś tuzem tylko wicemistrzem Łotwy.

Wszyscy jednak mieli nadzieję, że nasi się zerwą, pokażą charakter. Liczyśmy, że któryś z zawodników pociągnie zespół. Niestety było jeszcze gorzej. Niech naszą niemoc zobrazuje fakt, że w drugiej połowie tylko raz zeszliśmy poniżej dziesięciu punktów. Fatalny dzień miał Sokołowski. Dodatkowo w 36 min otrzymał przewinienie techniczne i musiał opuścić parkiet (po umyślnym i ,,techniku” zawodnik nie może kontynuować gry).

Rywale grali na wielkim luzie. To prawda, że wpadały im trójki, a Zack i Mareks Mejeris mogli się bawić pod naszym koszem. Tak z pewnością by nie było gdyby Stelmet zagrał na swoim zwykłym, solidnym poziomie. Niestety, tym razem do solidności było nam bardzo daleko. Jak się okazało po to żeby pokonać Stelmet wystarczy trzech solidnych zawodników (Zack, Cosey i Mejeris zdobyli 61 z 92 punktów) i kilku graczy do pomocy by wygrać zdecydowanie z naszym zespołem. To b ardzo smutne. Nie tak miało być. A już w środę w estraklasie gramy w Gdyni z Arką...

Zobacz też: Aktywność fizyczna zimą. Jak trenować podczas mrozu, aby utrzymać ciało w zdrowiu i w formie?

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE:

Ogromny pech dopadł Grzegorza Zengotę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska