Stelmet Enea BC Zielona Góra - Polski Cukier Toruń 69:72 (20:16, 11:13, 23:22, 15:21)
Stelmet Enea BC: Meier 14 (2), Radić 8, Hakanson 6 (1), Thomasson 4, Zyskowski 0 oraz: Ponitka 12 (2), King i Koszarek po 8 (2), Gordon 8, Zamojski 1.
Polski Cukier: Kulig 13 (2), Diduszko 12 (2), Hornsby 6, Cel 4, Schenk 2 oraz: Weaver 17 (1), Gruszecki 14 (3), Aminu 4, Perka i Ratajczak po 0.
To była kolejna fatalnie zagrana końcówka. Takie nam się wcześniej zdarzały ale jeśli graliśmy w ekstraklasie ze słabszym zespołem udawało nam się sprawić, że nie miała wpływu na zwycięstwo. Ostatnio jednak nie udało nam się z Eneą Astorią w lidze. W sobotni wieczór przegraliśmy zdawałoby się wygrany mecz z Polskim Cukrem.
ZOBACZ TEŻ
Relację z tego spotkania trzeba zacząć od 34 minuty. Wcześniej był to wyrównany mecz niemal cały czas z niewielką przewagą zielonogórzan. Znów jak w poprzednich spotkaniach potrafiliśmy dobrze grać budować przewagę by ją dosłownie w ciągu paru minut stracić. Tak było na przełomie drugiej i trzeciej kwarty. W 17 min po trafieniu Marcela Ponitki wygrywaliśmy 31:22 i aż się prosiło by jeszcze przed przerwą uciec na jeszcze większą odległość. Nic z tego. Zeszliśmy na przerwę prowadząc ale już tylko 31:29. Pierwsze minuty trzeciej kwarty były fatalne i w 23 min rywal wygrywał 35:31. Tak więc przez kilka minut zdobył 12 punktów, a my żadnego. Jak się okazało to było nic w porównaniu to co nas czekało w końcówce. Wcześniej opanowaliśmy sytuację, wydawaliśmy się zespołem lepszym. Wprawdzie nadal nie mogliśmy odskoczyć. Jednak na początku czwartej kwarty znów byliśmy tym Stelmetem ze sporej części sezonu który potrafił zdominować rywala. W 33 min po akcji Ponitki wygrywaliśmy 62:52. Wydawało się że mamy to pod kontrolą. Przez kolejne trzy minuty spokojnie prowadziliśmy. Kiedy w 34 min Łukasz Koszarek trafił za trzy i było 67:54 kibice już mogli się przymierzać do niedzielnego finału z Anwilem (wygrał w półfinale z HydroTruckiem 109:88). Niestety nastąpiło coś co takiemu zespołowi jak Stelmet nie powinno się zdarzyć. Totalna panika, chaos i brak pomysłu. Każda akcja kończyła się niecelnym rzutem albo stratą. Rywal zaczął odrabiać, ale czasu było bardzo mało i wydawało się że zaraz się opanujemy i jednak wygramy. Totalnie nam nie wychodziło. Po rzucie Kyle Weavera na 40 sekund przed końcem Polski Cukier odzyskał prowadzenie. Potem dwa osobiste na 30 sekund zmarnował Drew Gordon. Wybroniliśmy akcję, a faulowany Przemysław Zamojski wykorzystał jednego osobistego. W ostatniej akcji daliśmy rzucić Bartoszowi Diduszce za trzy. Było 9 sekund do końca i rywal wygrywał 72:69. Ostatnia akcja nam nie wyszła i w finale znalazł się Polski Cukier. Ostatnie sześć minut przegraliśmy 2:18 nie trafiając z gry.
To był dramat...
POLECAMY:
Zobacz też: Koszykarze Stelmetu Enei BC Zielona Góra przed Pucharem Polski. Rozmowa z Przemysławem Zamojskim
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Obserwuj nas na Instagramie
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?