I nie jest to zwykłe podglądactwo, ale coś w rodzaju piętnującego wskazywania palcem ludzi, którym coś się we mnie ewidentnie nie spodobało.
Mijana młoda para patrzy na mnie z drwiącym, szyderczym wręcz uśmieszkiem. Mężczyzna w warsztatowym kombinezonie nie schodzi z drogi i trąca barkiem. Kobieta pchająca wózek prawie rozjeżdża mnie sklepowym wehikułem, a wzrok ma przy tym taki, że bez kija nie podchodź. Kolejne osoby, których spojrzenie mówi więcej niż jakiekolwiek słowa. Zdaję się słyszeć: „Jesteś tu obcy”, „dziwak”, „przez takich jak ty, w tym kraju nie jest normalnie”. Atmosfera zaczyna się zagęszczać.
Nerwowo zerkam przez ramię, bo widzę, że podąża za mną trzech przerośniętych wyrostków. Ich postawa komunikuje to samo. Skręcam w dział z kosmetykami. Tu jest jakoś jaśniej, bezpieczniej. Podchodzę do ekspedientki, która układa na półkach jakieś kremy. Pytam czy wszystko ze mną w porządku, bo mam wrażenie, że nie jestem tu mile widziany. Zmęczona kobieta, zatrzymuje na mnie swój wzrok, ale wzdryga tylko ramionami i wraca do pracy. Postanawiam nie rzucać się w oczy i jak najszybciej dokończyć zakupy.
Mleko, dwa chleby, płatki dla dzieci. Po drodze kolejne osoby i ich spojrzenia. Co jest ze mną nie tak? Stoję w kolejce. Przede mną kilka osób. Mam spory koszyk dlatego kiedy widzę, że ustawiła się za mną starsza pani, puszczam ją przed siebie. Nic w tym nadzwyczajnego, wiele osób tak robi. Pani dziękuje i chyba się uśmiecha. Nie widzę dobrze, bo ma… maseczkę. W jednej krótkiej chwili dociera do mnie skąd wrogie reakcje klientów sklepu. Wszyscy oni świecili swoimi facjatami, a każdy kto się wyłamał, znajdował się natychmiast na celowniku ich własnych wyrzutów sumienia. Ludzie! Co z wami?!
Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?