Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal goli i inauguracja Górnika Polkowice na remis

(kor)
Zbigniew Grzybowski strzelił jedną z trzech bramek dla Górnika w meczu z Bałtykiem
Zbigniew Grzybowski strzelił jedną z trzech bramek dla Górnika w meczu z Bałtykiem fot. Konrad Kaptur
Do 88 minuty Górnik prowadził w Gdyni z Bałtykiem 3:2. Niestety, wówczas gola dającego wyrównanie strzelił dla gospodarzy z rzutu karnego Wojciech Trochim.

BAŁTYK GDYNIA - GÓRNIK POLKOWICE 3:3 (2:2)

BAŁTYK GDYNIA - GÓRNIK POLKOWICE 3:3 (2:2)

Bramki: Król (34), Michałek (44), Trochim (88 - karny) - Salamoński (3), Piotrowski (26), Grzybowski (61- karny).
BAŁTYK: Gruba - Granosik, Wasielewski, Martyniuk, Król - Drzymała, Trochim, Michałek (od 85 min Pietrzyk), Adamus - Kudyba (od 71 min Riebandt), Nadolny.
GÓRNIK: Szymański - Opałacz, Pokorny, Smoliński, D. Wacławczyk - Ostalczyk (od 77 min Chyła), Salamoński, K. Wacławczyk, Piotrowski (od 46 min Sierpina) - Król, Grzybowski.
Czerwona kartka: Smolińcki (za dwie żółte). Żółte kartki: Trochim - Grzybowski, Król, Chyła, Pokorny. Sędziował Łukasz Bednarek (Koszalin). Widzów 2.000.

Podopieczni trenera Dominika Nowaka jechali na wybrzeże z mocnym nastawieniem wywiezienia z trudnego terenu kompletu punktów. Zaczęło się po myśli naszych. Już w 3 min piłkę na 30 metrze ustawił kapitan Górnika Tomasz Salamoński. Przymierzył precyzyjnie i bramkarz gospodarzy nie miał najmniejszych szans.

Mocne otwarcie polkowiczan rozsierdziło drużynę z Gdyni, która zaczęła z coraz większym impetem nacierać na bramkę naszych. Ci jednak bardzo mądrze się bronili, a także organizowali groźne kontrataki. Po jednym z nich, w 26 min piłka wylądowała na nodze Damiana Piotrowskiego, który w pełnym biegu oddał piekielnie mocne uderzenie, po którym ta zatrzepotała w siatce. Dwubramkowym prowadzeniem nasi cieszyli się niespełna 10 minut. Rosnący z każdą chwila napór gospodarzy przyniósł efekt w 34 min. Wówczas, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Paweł Król zdobył gola kontaktowego. Tuż przed przerwą do wyrównania doprowadził Michał Michałek, a chwilę później Bałtykowi dopisało szczęście, kiedy po strzale Zbigniewa Grzybowskiego piłka trafiła w słupek.

Po zmianie stron mecz stał się bardzo ostry. Zawodnikom obu zespołów puszczały nerwy, co spowodowało, że sędzia Łukasz Bednarek musiał często sięgać po żółte kartki. W 60 min rzut karny na gola zamienił Grzybowski. Od tego momentu nasi cofnęli się i starali bronić wyniku. Niestety, ta sztuka im się nie udała. Bramka dająca gospodarzom wyrównanie padła dwie minuty przed końcowym gwizdkiem. Najpierw Wojciech Trochim padł faulowany przez Danielą Chyłę w polu karnym Górnika, a chwilę później sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość i zapewnił swojemu zespołowi cenny punkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska