Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filip Czeszyk apeluje: Przeczytajcie książeczkę "My rodzice". Możecie uratować niejedno dziecko

Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Filip Czeszyk apeluje: Przeczytajcie książeczkę "My rodzice"
Filip Czeszyk apeluje: Przeczytajcie książeczkę "My rodzice" Mariusz Kapała
Sam nie wiedziałem o wielu rzeczach, popełniałem błędy. Także w stosunku do własnego syna. Powodem był brak wiedzy. Dlatego zachęcam choćby do przeczytania darmowej broszurki „My rodzice…” – mówi radny Filip Czeszyk, podkreślając, że LGBT to nie ideologia a konkretni ludzie. Jest ich w Polsce ponad 2 miliony.

Wydaje ci się, że to coś, co cię nie dotyczy, coś dalekie, dziwne, obce. Tymczasem statystycznie biorąc w każdej klasie czy firmie są osoby nieheteronormatywne. Często nie potrafią zaakceptować swojej inności. Aż 70 procent z nich podejmuje próby samobójcze. Rodzice dzieci nie wiedzą, jakie męki i dramaty przechodzą ich pociechy. Może czasem zauważą, że coś się z młodym członkiem rodziny dzieje. Ale przecież to nic dziwnego. Dojrzewanie, młodzieńczy bunt, stres związany ze szkołą…

Filip Czeszyk: Nie jesteście sami!

Filip Czeszyk, radny Zielonej Góry, od wielu lat choreograf, założyciel formacji tanecznych. Jak sam przyznaje, z młodzieżą pracuje od wielu lat. Z synem od zawsze miał dobry kontakt. Starał się jak najlepiej spełniać się w roli ojca. Ale nie udało się uniknąć pewnych błędów. Dlaczego? Bo po prostu nie wiedział, zabrakło wiedzy. A powtarzane stereotypy nie pomagają, powodują problemy…
Wielu osobom wydaje się, że to moda, że można kogoś przekonać, namówić do pewnych zachowań. A więc i wyleczyć. Wybić z głowy to, że ktoś jest gejem czy lesbijką. To nie tak… Takim się po prostu jest.
Filip Czeszyk deklaruje, że swej strony pomoc i wsparcie tym osobom. Powtarza: - Nie jesteście sami. Macie prawo do szczęścia!
- Wiem, że możecie być już zmęczeni tematem. Bo wszędzie tylko padają słowa LGBT w różnych konfiguracjach. Ale to naprawdę poważna sprawa. Tu chodzi o życie i szczęście wielu osób, także naszych przyjaciół – podkreśla radny. - Dopóki te osoby będą tak źle w Polsce traktowane, będę namawiał do pogłębiania wiedzy na ten temat.

Za każdą literką stoją konkretni ludzie

Wiele osób otwiera oczy, zmienia zdanie, gdy bliżej zapozna się z tematem lub pozna osoby nieheteronormatywne. Przekona się, że za każdą literką LGBT stoją konkretni ludzie, ze swoimi problemami, marzeniami, którzy też chcą kochać i cieszyć się życiem.
- Kiedyś nie wiedziałem, że mój syn jest troszeczkę inny. Wiele błędów popełniłem. Dobrze się i do takiego rodzicielstwa przygotować. Apeluję do obecnych, przyszłych rodziców, młodych ludzi, by sięgali po wiarygodne publikacje – przekonuje Filip Czeszyk. – Zachęcam szczególnie do lektury broszurki „My rodzice…”. Tę książeczkę możecie znaleźć na stronie internetowej Kampanii przeciw Homofonii. Ona jest w PDF-ie do pobrania. Nic nie kosztuje, a może uratować niejedno życie. Może pomóc waszym bliskim, znajomym, przyjaciołom, ale także wam samym. Bo zrozumieć innych to także zrozumieć siebie.

ZOBACZ TEŻ

Zielona Góra to miasto,  gdzie wszyscy są mile widziani

ZIELONA GÓRA: Nie dyskryminacji! Miasto ma być dla każdego. ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Filip Czeszyk apeluje: Przeczytajcie książeczkę "My rodzice". Możecie uratować niejedno dziecko - Gazeta Lubuska

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska