Latem 2018 roku zielonogórzanin w 14 dni zdobył pięć medali mistrzostw świata i Europy juniorów (trzy srebrne i dwa brązowe). Tymi sukcesami zakończył rywalizację w gronie juniorów, teraz czeka go ściganie wśród młodzieżowców i w elicie. Niedawno zapowiadał: - Chciałbym znaleźć dobrą grupę zagraniczną, w której mógłbym się rozwijać, która pomogłaby mi zdobywać medale w elicie. W Polsce takich grup jest mało. A w Zielonej Górze zawsze będę trenował i do tego miejsca wracał po każdych zawodach. Przeskok do elity na pewno będzie ciężki, ale jestem na to gotowy.
Wybór Filipa Prokopyszyna padł jednak na polską grupę. – Wiem, że w Tarnovii będę miał duże wsparcie i możliwości do rozwoju – stwierdził kolarz w serwisie Tarnovia.org.pl. - Przejście z kategorii juniorskich do młodzieżowców nigdy nie jest łatwe. Będę więc ciężko pracował na swoją pozycję. Chciałbym również pokazać, że potrafię walczyć ze starszymi kolarzami w szybkich końcówkach wyścigów.
- Do tej pory nie miałem drużyny, więc też radziłem sobie głównie sam na tych szybkich końcówkach, w sprintach. Chcę zobaczyć, jak to będzie w takiej ekipie, która będzie jechała na mnie cały wyścig i rozprowadzi na tych ostatnich metrach – dodał Filip Prokopyszyn w rozmowie z Kolarstwotorowe.pl.
Były kolarz Trasy zdobył dla zielonogórskiego klubu trzy srebrne medale mistrzostw świata, cztery krążki (po dwa srebrne i brązowe) mistrzostw Europy i 12 (6 złotych, 4 srebrne, 2 brązowe) mistrzostw Polski. Jego trenerem jest słynny zielonogórski szkoleniowiec kolarstwa Kazimierz Prokopyszyn. Filip to jego wnuk.
ZOBACZ TEŻ:Filip Prokopyszyn na torze wjeżdża do światowej elity
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?