Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filmowe ożywienie

Artur Matyszczyk
W niedzielę sala kinowa w Klubie Garnizonowym znów będzie pełna. Bilety na "Świadka koronnego” rozeszły się w mgnieniu oka.
W niedzielę sala kinowa w Klubie Garnizonowym znów będzie pełna. Bilety na "Świadka koronnego” rozeszły się w mgnieniu oka. fot. Krzysztof Tomicz
Powrót dużego ekranu? Bilety na darmowe seanse w Klubie Garnizonowym rozchodzą się jak ciepłe bułeczki.

Ireneusz Wróbel jest kierownikiem klubu. Znany jest ze swojej pasji do kina. Od kilku lat starał się przekonać władze miasta do organizacji comiesięcznych filmowych projekcji. Wszystko wskazuje na to, że teraz się udało. Cztery seanse już się odbyły. Szykowane są następne.

Gdy sala jest pełna

- To mój pomysł - mówi z dumą Wróbel. - Uwielbiam oglądać filmy. Problem w tym, że samemu trudno się z nich cieszyć. Pustą salę to ja mam w domu. We Wrocławiu zamknięto moje ukochane kino Warszawa. Pomyślałem więc, że warto u nas coś zorganizować. Cieszę się, że miasto dało się przekonać. Tym bardziej że sala klubu wreszcie jest pełna widzów.

Sala, która ma swój niepowtarzalny klimat. Wszak jej misternie wykończony, drewniany sufit pochodzi sprzed 71 lat. Wewnątrz czuje się specyficzny zapach, charakterystyczny tylko dla starych, kinowych sal. Do tej pory wykorzystywano ją bardzo rzadko. Sporadycznie podczas wakacji czy ferii. Teraz ma się to zmienić. A ten niepowtarzalny urok sali oraz dobór tytułów sprawia, że bilety rozdawane na seanse rozchodzą się jak ciepłe bułeczki. Dystrybucją biletów zajmuje się ośrodek sportu i rekreacji. Jego przedstawiciele nie kryją zadowolenia z powrotu projekcji filmowych do jedynej sali kinowej w mieście.

Kino pod gwiazdami

- Zainteresowanie comiesięcznymi seansami potwierdza, że pomysł z kinem jest dobry. Podam przykład. Jeśli dzień wcześniej wywiesimy w mieście plakaty, biletów już nie ma na drugi dzień rano. A warto podkreślić, że w sali mieści się prawie 200 osób. Uważam, że zapotrzebowanie na kino w mieście jest duże - mówi kierownik hali widowiskowo-sportowej Bogusław Zaraza.

Seanse w Klubie Garnizonowym to nie koniec kinowych atrakcji w mieście. Zaraza zapowiada, że latem być może będzie zorganizowane kino pod gwiazdami. Gdzie? Nie ma jeszcze konkretnej decyzji. - Odpowiednich miejsc jest kilka. Amfiteatr, plaża w Łochowicach lub port. Mamy w czym wybierać. Chcielibyśmy, żeby seanse pod chmurką były uatrakcyjnieniem festynów w mieście - dodaje kierownik hali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska