Finał poszukiwań chorego mężczyzny

To już kolejna w ostatnim czasie szeroko zakrojona akcja związana z poszukiwaniem zaginionej osoby. Tym razem zaginionemu nie zagrażał mróz, ani warunki pogodowe. - Z zebranych informacji wynikało, że może podjąć próbę samobójczą - mówi mł. asp. Justyna Łętowska z policji.

Policjanci natychmiast przystąpili do działań. - Liczyła się każda chwila, ponieważ rodzina poinformowała, że 30-latek ma zaburzenia osobowości, jest uzależniony od leków i środków odurzających oraz kilka razy wcześniej miał już próby samobójcze. Mężczyzna miał częste zmiany nastroju, był nerwowy i bardzo impulsywny. O zdarzeniu poinformowane zostały wszystkie patrole policyjne, zarówno na terenie powiatu międzyrzeckiego, jak i jednostek ościennych - relacjonuje J. Łętowska.

Policjanci szukali mężczyzny na terenie Międzyrzecza, jak i dróg dojazdowych, jednocześnie zbierali informacje o jego znajomych, kolegach i miejscach, do których mógł się udać. Każda z informacji podana przez rodzinę zaginionego, natychmiast była sprawdzana, jednak kolejne wersje nie potwierdzały się. Do działań poszukiwawczych zaangażowano również przewodnika z psem tropiącym.

W działaniach pomagali strażacy, którzy przeszukiwali miejsca, w których zaginiony był widziany, pobliski las i okolice jeziora. Sprawdzane też były szpitale na terenie powiatu. Po niespełna trzech godzinach intensywnych poszukiwań, policjanci otrzymali informację, że rannego poszukiwanego zauważyła jadąca drogą w pobliżu jego domu kobieta i wezwała karetkę pogotowia. 30-latek z niewielkimi ranami rąk trafił pod opiekę lekarzy.