Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał Pucharu Polski: Stelmet BC Zielona Góra dał plamę. Trofeum przeszło koło nosa

(eska)
Trener Saso Filipovski powinien być wściekły. W finałowym meczu Pucharu Polski Stelmet BC Zielona Góra zagrał bardzo słabo. Miał tylko 29 procent skuteczności rzutów z gry.
Trener Saso Filipovski powinien być wściekły. W finałowym meczu Pucharu Polski Stelmet BC Zielona Góra zagrał bardzo słabo. Miał tylko 29 procent skuteczności rzutów z gry. Mariusz Kapała
Koszykarze Stelmetu BC Zielona Góra nie wywalczyli po raz drugi z rzędu Pucharu Polski. W niedzielnym (21 lutego) finale w Dąbrowie Górniczej okazali się dużo słabsi od Rosy Radom i polegli 64:74.

Tutaj znajdziesz zapis relacji live i statystyki RELACJA LIVE Z MECZU FINAŁOWEGO PUCHARU POLSKI: ROSA RADOM - STELMET BC ZIELONA GÓRA - TUTAJ

Stelmet BC Zielona Góra zaczął fatalnie. Przy stanie 11:8 dla Rosy Radom za trzy przymierzył Daniel Szymkiewicz, serią ośmiu punktów popisał się CJ Harris i przegrywaliśmy już 8:22! Szczęście, że mieliśmy Mateusza Ponitkę, który na tyle skutecznie wciskał się pod kosz, że albo trafiał z akcji, albo wykorzystywał rzuty wolne. W pierwszej kwarcie zdobył 10 „oczek”. W tej partii mistrzowie Polski spudłowali wszystkie sześć prób za trzy, a rywale wykorzystali aż pięć z siedmiu.

W drugiej odsłonie przez długi czas oglądaliśmy mnóstwo walki fizycznej i festiwal błędów z obu stron. Dość powiedzieć, że przez ponad sześć minut każda z drużyn zdobyła po dwa punkciki. A Stelmet BC Zielona Góra miał skuteczność rzutów za trzy 0/10... I w tym momencie wreszcie zza łuku wstrzelił się Przemysław Zamojski, który tak szalał w półfinale. Jeszcze poprawił Karol Gruszecki i przegrywaliśmy już tylko 25:26. A dzięki dobitce Dejana Borovnjaka niemal równo z syreną na półmetku doprowadziliśmy do remisu. Ale do poprawy było sporo elementów. Fatalnie dzieliliśmy się piłką - ledwie trzy asysty do przerwy...

Kto od początku trzeciej kwarty oczekiwał znacznie lepszej gry mistrzów Polski, ten srodze się zawiódł. Błyskawicznie złapane pięć przewinień, mnożące się straty, fatalne pudła i tylko dwa celne rzuty wolne Dejana Borovnjaka to urobek niemal pięciu minut. A Rosa Radom w tym czasie dołożyła 10 „oczek” i odskoczyła na 41:33. Później było jeszcze gorzej. Po akcji CJ Harrisa przewaga zrobiła się dwucyfrowa, a gdy Łukasz Bonarek przymierzył za trzy, przed ostatnią odsłoną było już 55:42.

Niestety, w ostatniej ćwiartce nic się nie zmieniło. Po celnych rzutach wolnych Igora Zajcewa rywale prowadzili 64:47. Szybkie trójki Łukasza Koszarka i Dee Bosta niewiele dały, bo wiary w zwycięstwo w Stelmecie BC Zielona Góra już nie było...

Tytuł dla najbardziej wartościowego gracza (MVP) turnieju zgarnął CJ Harris, który na swoim koncie zapisał 23 punkty (3/4 za trzy, 8/8 za jeden) i 6 zbiórek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska