Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finanse Zielonej Góry wyglądają dobrze, robota wre

Paweł Kozłowski 68 324 88 44 [email protected]
Rondo PCK to jedno z najważniejszych miejskich inwestycji w tym roku. Miało być gotowe do końca sierpnia, a wychodzi, że męki kierowców zakończą się dopiero miesiąc później.
Rondo PCK to jedno z najważniejszych miejskich inwestycji w tym roku. Miało być gotowe do końca sierpnia, a wychodzi, że męki kierowców zakończą się dopiero miesiąc później. Mariusz Kapała
W ciągu pół roku do miejskiej kasy trafiło 63 proc. planowanych wpływów z podatku od dochodów przedsiębiorstw. Prezydent uważa, że może to oznaczać ożywienie. Radni z opozycji z analizami czekają na koniec roku.

Po sześciu miesiącach dochody miasta były wykonane w 50,1 proc. A to - jak tłumaczy Janusz Kubicki - oznacza, że budżet jest realizowany zgodnie z planem. We wtorek prezydent stan miejskiej kasy omówił na konferencji prasowej. Był zadowolony, żywo gestykulował. Nie bez powodu. Finanse Zielonej Góry dobrze wyglądają. Dochody po pierwszym półroczu się zgadzają, miasto ma nadwyżkę operacyjną, co oznacza, że spokojnie reguluje wszystkie zobowiązania, a zadłużenie jest zaledwie na 40-procentowym poziomie (226 mln zł).

- Relacja z wykonania budżetu to ustawowy obowiązek - komentuje radny PiS Jacek Budziński.

Prezydent tłumaczył się - choć nie był wywoływany do tablicy - z opóźnień w inwestycjach. Chodzi przede wszystkim o budowę ronda PCK. Skrzyżowanie miało być gotowe na koniec sierpnia, a zostanie skończone miesiąc później. Powodem są długa zima oraz niespodzianki, czyli tzw. kolizje, natrafiane w ziemi przez budowlańców. Kubicki podczas prezentacji pokazywał zdjęcia wykopanych kabli, które nie były naniesione na plany. - W takich przypadkach trzeba ustalić właściciela instalacji i dokonać zmian - opowiadał i dodał, że firma budująca rondo PCK wykopała ostatnio... zaporę czołgową.

- Budowa ronda pokazała, że nasz system komunikacyjny jest już optymalny. I jakikolwiek większy remont przysparza mieszkańcom kłopotów. Trzeba myśleć o możliwościach zastępczych - stwierdził Kubicki. W Zielonej Górze problem jest też ze stadionem żużlowym, który miał być gotowy na koniec lipca.

Z wydatków budżetowych za pierwsze sześć miesięcy wynika, że najwięcej wydaliśmy na oświatę i edukację. Najmniej na inwestycje oraz zakupy inwestycyjne i dotacje, bo zaledwie 12 proc. z planowanych wydatków. W tej chwili w mieście wykonywanych jest około 100 różnych inwestycji, a większość z nich będzie rozliczana pod koniec roku. Dlatego wtedy słupek z wydatkami pójdzie w górę.

Cieszą wpływy z podatków od dochodów przedsiębiorców, ale wciąż są problemy ze sprzedażą nieruchomości. Od kilku lat urzędnikom nie udaje się zrealizować planów. Rok temu miasto chciało zarobić ponad 20 mln zł na nieruchomościach. Udało się zebrać 7,4 mln zł. Z 80 przetargów tylko 30 zakończyło się pozytywnie. Dlatego tegoroczne szacunki są już bardziej zachowawcze. W grudniu mają wynieść 12 mln zł. Na koniec czerwca było 4 mln zł.

Czy nasz budżet ma wady? - Na wydatki związane tylko z inwestycjami przeznaczamy około 10 proc. wydatków budżetu. To zbyt mało - zauważa radny Mirosław Bukiewicz z PO. - Prawidłowy rozwój miastu zapewniłby 20-procentowy udział w inwestycjach. To opinia fachowców i do tego trzeba dążyć.

Radny PiS nie analizował jeszcze informacji z wykonania budżetu, bo dostał ją zaledwie wczoraj. - Ale tak naprawdę to czekamy na koniec roku, bo w tym momencie nie można na przykład ocenić skali wszystkich inwestycji. Trudno jeszcze powiedzieć, na ile budżet będzie spełniał oczekiwania radnych w grudniu - tłumaczy Budziński.

 

Polecamy nasz serwis winobraniowy  Winobranie 2013 - informacje o święcie wina

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska