Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Firma z Wielkopolski próbowała wwieźć do Polski odpady, a dokładniej trzy, pocięte auta. Kierowca wpadł podczas kontroli przy granicy

Sandra Soczewa
Sandra Soczewa
Firma nie miała pozwolenia na przywóz odpadów, a mimo to, próbowała przewieźć trzy pocięte na części samochody osobowe. Funkcjonariusze z Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego zatrzymali do kontroli w okolicach dawnego przejścia granicznego tira na polskich numerach rejestracyjnych. Wydawało się, że to "normalny" transport, ale po podniesieniu plandeki okazało się, że na ciężarówkę załadowano odpady w postaci trzech przeciętych na pół samochodów.Na remont schroniska zebrano niemal 450 tys. zł!Przewozem odpadów zajmowała się firma z Wielkopolski, która odpady zakupiła we Francji. - Nie dostosowała transportu do wymogów prawa, które w przypadku przywozu do Polski szczególnego towaru, jakim są odpady, wymaga uzyskania m.in. specjalnych zezwoleń, umieszczenia na samochodzie oznaczeń i dopełnienia obowiązku zgłoszenia transportu. Takie rygorystyczne wymogi mają zapobiegać wyrzucaniu „pozostałości” po demontażu części np. gdzieś w lesie, a przecięty samochód nie może być uznany za część zamienną - informuje Ewa Markiewicz, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze.W Lubuskim Urzędzie Celno-Skarbowym toczy się postępowanie zagrożone dla sprowadzającego towar karą do 12 tysięcy złotych. Dodatkowo mandaty otrzymali także kierowcy za wielokrotne przekraczanie czasu pracy kierowców. Firma sprowadzająca towar musi też zapłacić za jego wywóz powrotny poza Polskę lub w sposób udokumentowany wywieźć towar sama. WIDEO: Mafia paliwowa rozbita przez CBŚP i Urząd Celno-Skarbowy. Zatrzymano 14 osób
Firma nie miała pozwolenia na przywóz odpadów, a mimo to, próbowała przewieźć trzy pocięte na części samochody osobowe. Funkcjonariusze z Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego zatrzymali do kontroli w okolicach dawnego przejścia granicznego tira na polskich numerach rejestracyjnych. Wydawało się, że to "normalny" transport, ale po podniesieniu plandeki okazało się, że na ciężarówkę załadowano odpady w postaci trzech przeciętych na pół samochodów.Na remont schroniska zebrano niemal 450 tys. zł!Przewozem odpadów zajmowała się firma z Wielkopolski, która odpady zakupiła we Francji. - Nie dostosowała transportu do wymogów prawa, które w przypadku przywozu do Polski szczególnego towaru, jakim są odpady, wymaga uzyskania m.in. specjalnych zezwoleń, umieszczenia na samochodzie oznaczeń i dopełnienia obowiązku zgłoszenia transportu. Takie rygorystyczne wymogi mają zapobiegać wyrzucaniu „pozostałości” po demontażu części np. gdzieś w lesie, a przecięty samochód nie może być uznany za część zamienną - informuje Ewa Markiewicz, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze.W Lubuskim Urzędzie Celno-Skarbowym toczy się postępowanie zagrożone dla sprowadzającego towar karą do 12 tysięcy złotych. Dodatkowo mandaty otrzymali także kierowcy za wielokrotne przekraczanie czasu pracy kierowców. Firma sprowadzająca towar musi też zapłacić za jego wywóz powrotny poza Polskę lub w sposób udokumentowany wywieźć towar sama. WIDEO: Mafia paliwowa rozbita przez CBŚP i Urząd Celno-Skarbowy. Zatrzymano 14 osób Lubuski Urząd Celno - Skarbowy
Firma nie miała pozwolenia na przywóz odpadów, a mimo to, próbowała przewieźć trzy pocięte na części samochody osobowe. Funkcjonariusze z Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego zatrzymali do kontroli w okolicach dawnego przejścia granicznego tira na polskich numerach rejestracyjnych. Wydawało się, że to "normalny" transport, ale po podniesieniu plandeki okazało się, że na ciężarówkę załadowano odpady w postaci trzech przeciętych na pół samochodów. Przewozem odpadów zajmowała się firma z Wielkopolski, która odpady zakupiła we Francji. - Nie dostosowała transportu do wymogów prawa, które w przypadku przywozu do Polski szczególnego towaru, jakim są odpady, wymaga uzyskania m.in. specjalnych zezwoleń, umieszczenia na samochodzie oznaczeń i dopełnienia obowiązku zgłoszenia transportu. Takie rygorystyczne wymogi mają zapobiegać wyrzucaniu „pozostałości” po demontażu części np. gdzieś w lesie, a przecięty samochód nie może być uznany za część zamienną - informuje Ewa Markiewicz, rzeczniczka Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze. W Lubuskim Urzędzie Celno-Skarbowym toczy się postępowanie zagrożone dla sprowadzającego towar karą do 12 tysięcy złotych. Dodatkowo mandaty otrzymali także kierowcy za wielokrotne przekraczanie czasu pracy kierowców. Firma sprowadzająca towar musi też zapłacić za jego wywóz powrotny poza Polskę lub w sposób udokumentowany wywieźć towar sama.
od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska