Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fontanna za kratami

Janczo Todorow
- Kto to widział, żeby okratować fontannę, nigdzie tak nie jest – mówią Katarzyna Ocipińska i Henryk Kabat.
- Kto to widział, żeby okratować fontannę, nigdzie tak nie jest – mówią Katarzyna Ocipińska i Henryk Kabat. fot. Janczo Todorow
Mieszkańcy cieszyli się odnowionym Rynkiem, a przy fontannie zaczęto się spotykać, robić sobie zdjęcia. Wczoraj, wszystko się zmieniło.

Fontanna szybko stała się popularna. Kiedy w środę po południu wokół niej rozłożono wysoki płot, przechodnie nie kryli zdumienia. - Fatalnie to wygląda, naszym kosztem stawia się ogrodzenie, które nie wiadomo do czego ma służyć - denerwuje się Jan Delejowski.

- Jestem za tym, żeby Rynek wyglądał ładnie, ale ogrodzenie to jakieś nieporozumienie - dziwi się Henryk Kabat.

Katarzyna Ocipińska: - Nigdzie na świecie nie widziałam fontanny za kratami.

Wyłączona na zimę

Wczoraj od rana ekipa znów krzątała się przy ogrodzeniu. - Jest już zima i fontannę trzeba wyłączyć - wyjaśnia zastępca burmistrza Jacek Niezgodzki. - Ponadto trzeba usunąć pewne usterki. A ogrodzenie ma chronić fontannę w czasie, kiedy jest nieczynna, przed atakami wandali - dodaje.

Jak twierdzi wiceburmistrz, takich w Żarach nie brakuje. W wodotrysku są elementy szklane, które mogą być łatwo zniszczone. - Gdybyśmy jej nie ogrodzili doszłoby do zniszczeń. I wtedy mieszkańcy mieliby do nas pretensje. Na wiosnę ogrodzenie zostanie zdjęte. Nie jest to wymysł jakiegoś urzędnika, a zapis z projektu modernizacji Rynku, uzgodniony z konserwatorem zabytków - zapewnia J. Niezgodzki.

Chroni przed butelkami?

- Nikt z mieszkańcami nie konsultował, jak ma wyglądać fontanna, bo ona w ogóle nie pasuje do zabytkowych kamieniczek - stwierdza radny Franciszek Łuckiewicz. - A ogrodzenie to już w ogóle nieporozumienie. Elementy szklane powinny być zdemontowane na zimę.

Ogrodzenie kosztuje ok. 16 tys. zł. Według radnego Lecha Cytrowskiego słusznie je wydano, bo fontannę trzeba zabezpieczyć. - Była nieczynna przez dwa dni i wandale pozapychali dysze - opowiada.

- Rzeczywiście nie wygląda to zbyt ładnie, ale trzeba jakoś ją uchronić przed zniszczeniem - zastanawia się Ryszard Ochociński.

- Zbliża się Sylwester, ludzie będą się bawić w Rynku, gdyby nie było ogrodzenia to rzucaliby butelki i śmieci do fontanny - dodaje J. Niezgodzki.

- Jak ktoś chce, to rzuci i przez kraty - mówi Halina Ciesielska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska