Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Formentor, czyli tam, gdzie spotykają się wiatry (zdjęcia)

decha
dariusz Chajewski
Półwysep Formentor to dla wielu turystów istota Majorki i jej najpiękniejszy widok. Może dlatego, że tutaj nie czujemy bliskości hotelowców i przepełnionych plaż? Jednak za sprawą urody tego miejsca trudno liczyć na to, że samotnie będziemy kontemplować naturę.
Jeśli chcemy dotrzeć na sam kraniec czeka nas 20 - kilometrowa podróż. Jednak już i ona jest frajdą samą w sobie za sprawą niesamowitej, krętej drogi, która przypomina wstążkę.

Formentor, czyli tam, gdzie spotykają się wiatry

Formantor leży na północno-zachodnim krańcu wyspy i stanowi przedłużenie gór Serra de Tramuntana. Jeśli chcemy dotrzeć na sam kraniec czeka nas 20 - kilometrowa podróż. Jednak już i ona jest frajdą samą w sobie za sprawą niesamowitej, krętej drogi, która przypomina wstążkę. Po obu stronach mamy przepaść, nad głową błękit nieba, a w dole lazurowe morze. Drogę z Port de Pollença do Cap de Formentor zbudował włoski inżynier Antonio Paretti. Starał się nie zepsuć naturalnego piękna i zachować nachylenie, obserwował wiatry, a materiał skalny zabrany z jednego miejsca lokował w innym.

Przez mieszkańców Majorki Cap de Formentor nazywany jest "miejscem spotkań wiatrów". I tak jest. Dlatego w tym miejscu często dochodzi do wielu zawirowań, odbić wiatru od skalnych klifów... To miejsce często przeklinają żeglarze. Stąd nic dziwnego, że właśnie w tym miejscu niemiecki operator radiowy i pilot wbudował prywatną stację pogodową w 1996. Główną atrakcją półwyspu jest znajdująca się tutaj zbudowana w 1860 roku latarnia morska - dziś przerobiona na restaurację.

Wędrując po okolicy bez problemów zobaczymy miejscową roślinność, ptaki i kozy. Warto na dłużej stanąć przy którymś z punktów widokowych i pozostaje się tylko spierać czy efektowniejszy jest Punta de la Nao, Mirador del Mal Pas, czy Mirador d'es Colomera. Tak, czy inaczej największe wrażenie robią klify o wysokości 300 metrów. Coś dla siebie znajdą także wielbiciele plażowania. Do dzikich zatok prowadzą oznakowane drewnianymi tabliczkami szlaki piesze.

Ścieżki, schody i tarasy zbudowano na klifach w 1892 roku. Gdy zmarł właściciel półwyspu poeta Miquel Llobera okolica została podzielona na części i sprzedana. W 1928 Adan Diehl, rodowity Argentyńczyk postanowił zbudować Formentor Hotel.
Mamy jeszcze jedną atrakcję. W południowo-wschodniej części znajduje się jaskinia połączona z morzem. Posiada dwa wejścia w odległości około 8 m na powierzchni wody. Ma długość 90m i wysokości 8m i jest jednym z najważniejszych źródeł informacji o prehistorii wyspy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska