"Fred" przyznał na antenie "Radia Zachód", że przygotowania do sezonu idą zgodnie z planem. Był już w Czechach i odebrał nowe motocykle. Lindgren jest od trzech sezonów fabrycznym jeźdźcem Jawy i mimo różnych zastrzeżeń nie zamierza tego zmieniać. - Myślę, że 12 silników powinno wystarczyć - przyznał. - W Grand Prix chcę pozostać w czołowej ósemce. W Polsce mamy dobry zespół i mam nadzieję, że pech nas oszczędzi i powalczymy o wysokie pozycje. Jeśli dobrze zaczniemy, to mamy szanse na srebrny medal.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?