Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fronda w MKP

ROBERT GORBAT (95) 722 69 37 [email protected]
Po 46 latach funkcjonowania w jednym klubie, gorzowscy waterpoliści i pływacy będą mieli dwa odrębne stowarzyszenia.

Zaczynali w 1959 r. pod szyldem Unii. Od 1961 r. występowali w barwach Stilonu, od 1996 - MKP, a od 2002 - MKP Słowianki. Teraz pływacy zostaną w dotychczasowym klubie, a waterpoliści przeniosą się do Gorzowskiego Klubu Piłki Wodnej 59.

Po pierwsze: pieniądze

Roczny budżet MKP Słowianki wynosi około 400 tys. zł. Dyrektor klubu Paweł Wilczyński przyznaje, że miejska dotacja jest dzielona między obydwie sekcje po połowie, a pozostałe dochody w proporcji 70:30 na korzyść pływaków.
- Za pływakami przemawiają trzy argumenty: jest ich 238 wobec 93 waterpolistów, mają swoje wojewódzkie kadry oraz bardziej rzutkich działaczy, potrafiących zadbać o dodatkowe dochody - wylicza dyrektor.
W ubiegłym roku sekcje zadecydowały zgodnie o sprzedaży parze poznańskich biznesmenów starego basenu z przyległym do niego terenem przy ul. Energetyków. Ratalne należności za tę transakcję (łącznie jeszcze 1.176 tys. zł) mają być do 2013 r. dzielone między pływanie i piłkę wodną w stosunku 60:40.
- Boję się, że szybko nie zobaczymy tych pieniędzy - twierdzi nestor gorzowskiego waterpolo Ryszard Łuczak. - Podczas wrześniowego zarządu klubu usłyszeliśmy, że piłka wodna ma 30 tys. zł długu. Do dziś nie otrzymałem odpowiedzi na moje pisemne zapytanie, jakie jest źródło tych zaległości.

Pod drugie: basen

Pływanie znalazło się w uprzywilejowanej sytuacji, gdy - wspólnie z kajakarstwem i wioślarstwem - włączono go do programu działającego od września br. Zespołu Szkół Sportowych. Pływacy z urzędu otrzymali tygodniowo 363 tak zwanych torogodzin, a waterpoliści - zaledwie 72.
- Najwyraźniej jesteśmy sportem spadochronowym, a nie wodnym, skoro jako jedynych zabrakło nas w nowej placówce - mówi z sarkazmem Łuczak. - Od nowego roku szkolnego, gdy tworzenie GKPW 59 było już przesądzone, dyrekcja MKP Słowianki zaczęła nas traktować jak piąte koło u wozu. Klub zapewnił nam tylko 26 godzin basenu tygodniowo!
- Ratujemy się 45 godzinami, przyznanymi sportowej klasie o profilu waterpolowym z Gimnazjum nr 2 - dodaje Jacek Osiński, od stycznia br. trener-koordynator sekcji piłki wodnej. - Ten czas wykorzystujemy także do pracy z naszymi juniorami młodszymi i młodzikami, bo inaczej trzeba by te drużyny rozwiązać. Do dziś cierpimy z powodu rozwiązania działającego przy Energetyków w latach 1996-1998 waterpolowego Ośrodka Przygotowań Olimpijskich. W żaden sposób nie możemy przekonać decydentów, że w Gorzowie powinien funkcjonować seniorski zespół, będący zwieńczeniem całego procesu szkoleniowego.

Po trzecie: rozwód

Uchwałę o rozdzieleniu dwóch sekcji podjął w styczniu br. zarząd MKP Słowianki. W czerwcu potwierdzili ją uczestnicy walnego zgromadzenia. Pełnomocnikiem do spraw tworzenia GKPW 59 został Janusz Mazurek, wciąż pełniący obowiązki skarbnika starego klubu. Postanowienie zielonogórskiego KRS w sprawie rejestracji nowego stowarzyszenia jest spodziewane najpóźniej do końca br.
- Nie mieliśmy żadnego wpływu na te decyzje, bo pływacy posiadają przewagę we władzach MKP Słowianki - dowodzi Osiński. - Mimo wszystko jesteśmy optymistami i w zaistniałej sytuacji pragniemy nowego klubu. Liczymy na zaangażowanie rodziców naszych podopiecznych, wielu nowych sponsorów, władz miasta i kierownictwa pływalni.
- Praktyka ostatnich lat dowodzi, że rację bytu mają przede wszystkim jednosekcyjne stowarzyszenia - zapewnia Wilczyński. - U nas jest jak w rodzinie: wciąż brakuje pieniędzy, więc jedni drugim bezustannie patrzą na ręce. Podział na dwa kluby jest zasadny. To taki rozwód za porozumieniem stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska